Grom Różaniec po dziewięciu kolejkach zajmuje pierwsze miejsce w tabeli i stawia sobie ambitne cele na końcówkę rundy jesiennej
Zespół z Różańca już od lat jest jednym z czołowych zespołów zamojskiej klasy okręgowej. W klubie zawodnicy mają bardzo dobre warunki do treningów, a tamtejsze boisko jest prawdziwą chlubą. Stan jakości murawy od lat oceniany jest bardzo wysoko czego efektem są nagrody za najlepszej jakości płytę w tamtejszej „okręgówce”.
We wcześniejszych latach zespół trenera Bogdana Antolaka przygrywał walkę o awans chociażby z Huczwą Tyszowce i Roztoczem Szczebrzeszyn, a ostatnio z Unią Hrubieszów. W obecnych rozgrywkach zespół mierzy równie wysoko i jak na razie jest liderem rozgrywek, a w minionej kolejce odniósł efektowne zwycięstwo w meczu derbowym z Olimpiakosem Tarnogród zwyciężając 4:1 na boisku rywala.
– Zagraliśmy bardzo dobrze przede wszystkim po przerwie, utrzymując odpowiednie tempo gry. Chcę podkreślić, że był to twardy, ale toczący się w duchu fair play mecz. Mecz oglądało jak zwykle wielu kibiców, a na trybunach również panowała atmosfera wzajemnego szacunku. Cieszę się, że nasze relacje z Olimpiakosem zdecydowanie się poprawiły – podkreśla Bogdan Antolak, trener Gromu.
Dzięki wygranej w Tarnogrodzie zespół z Różańca dorobkiem 22 punktów nadal jest liderem, choć za jego plecami z taką samą ilością oczek jest Gryf Gmina Zamość. Czy ten wynik zadowala szkoleniowca Gromu? – Oczywiście, że nie bo tych punktów powinno być więcej. Jesteśmy mocni na swoim boisku, ale musimy poprawić grę na wyjazdach. Przegraliśmy w Obszy z Błękitnymi 0:1, a w Sitnie z Potokiem zanotowaliśmy remis 1:1. Dlatego naszym celem na najbliższe tygodnie jest unikanie wpadek na terenie rywali – zapewnia Antolak.
W najbliższej kolejce Grom prawdopodobnie spadnie jednak z pierwszego miejsca w tabeli. Powód? Ekipę z Różańca czeka bowiem pauza ze względu na nieparzystą liczbę drużyn w obecnej kampanii, bo Sparta Wożuczyn wycofała się z rozgrywek po trzeciej kolejce.
– Najbliższa pauza spowoduje co prawda to, że wypadniemy z rytmu meczowego, ale nie planujemy rozegrania żadnej gry kontrolnej w weekend. Mamy pewne problemy kadrowe. Za nami dziewięć kolejek i część zawodników jest mocno poobijana po ostatnich spotkaniach. Dlatego postawimy przede wszystkim na zregenerowanie sił i odzyskanie przysłowiowej „świeżości”. A co za tym idzie w zespole pojawi się głód gry przed kolejnymi spotkaniami – przekonuje Antolak.