Olimpia Miączyn zdobyła pierwszy w tym sezonie punkt w lidze, ale okupiła go kontuzjami dwóch zawodników – Damiana Wolanina i Mariusza Musiała. A już w najbliższy weekend zespół trenera Jarosława Kaczoruka zmierzy się u siebie z podrażnioną Victorią Łukowa Chmielek
Olimpia ma za sobą dość udany okres przygotowawczy, w którym po raz pierwszy w historii zdobyła Puchar Starosty Zamojskiego. Kibice mieli więc prawo z dużą dozą optymizmu oczekiwać na rozpoczęcie sezonu. Niestety, w pierwszej kolejce mocno osłabiony kadrowo zespół nie sprostał Sokołowi Zwierzyniec ulegając aż 2:7. Co prawda pierwsze 30 minut wyglądało dość obiecująco, ale już do przerwy Sokół prowadził 3:1, by po zmianie stron zdobyć kolejne trzy bramki, na które w doliczonym czasie gry odpowiedział Mateusz Łyko. Pewnym usprawiedliwieniem dla zespołu z Miączyna był jednak fakt, że rywal był naprawdę mocny, a szkoleniowiec mógł dokonać jedynie jednej zmiany.
Wysoka porażka w Zwierzyńcu podziałała mobilizująco na zespół i w drugiej kolejce, również na wyjeździe Olimpia zdobyła pierwszy w tym sezonie punkt. – W zasadzie od 60 minuty mocno zaatakowaliśmy rywala i przy odrobinie szczęścia mogliśmy sięgnąć po komplet oczek – relacjonuje trener Kaczoruk. – Udało nam się zdobyć co prawda tylko jedną bramkę, ale za to szczególnej urody. Piotr Różniatowski świetnie przymierzył z rzutu wolnego. Co prawda w pełni szczęśliwy byłbym gdybyśmy wygrali z Orionem, ale cieszymy się z tego co mamy. Tym bardziej, że bramkę dającą nam remis zdobyliśmy dopiero w samej końcówce i udało nam się zdobyć pierwszy punkt. Dodatkowo cieszy fakt, że kadra w porównaniu z poprzednią kolejką nieco się poszerzyła. Jednak znów nie była kompletna bo nie miałem do dyspozycji nie miałem tym Tomasza Łypa i Mateusza Łyko – zdradza szkoleniowiec Olimpii.
Niestety, w spotkaniu w Dereźni Solskiej Grzegorz Szczepaniak i Mariusz Musiał jeszcze przed przerwą nabawili się kontuzji i teraz obu czeka przymusowa przerwa w grze. Jest to bolesna strata bo obaj są ważnymi zawodnikami w drużynie. Jednak są też pozytywne informacje. Na najbliższe spotkanie domowe z Victorią Łukowa Chmielek do składu powinni wrócić wspomniani już Łyko i Łyp. Najbliższy rywal ekipy z Miączyna również ma już za sobą mecz z Sokołem Zwierzyniec, który zakończył się dla nich porażką. Dlatego teraz ekipa Marka Hyza będzie wyjątkowo zdeterminowana.