Rozmowa z Przemysławem Gałką, trenerem Olimpii Miączyn
- Jest pan od niedawna grającym trenerem Olimpii. Skąd pomysł na przenosiny do Miączyna?
– Jestem członkiem zarządu Hetmana Zamość. Moje pojawienie się w Olimpii miało na celu zawiązanie współpracy pomiędzy oboma klubami. Chcemy poprawić jakość piłki nożnej na Zamojszczyźnie. W Miączynie jest młody zespół od dużym potencjale, a prezes chciał żeby jeszcze śmielej postawić na młodzież. Chciałbym, aby lepsi zawodnicy Olimpii mogli wykazać się na treningach i systematycznie się rozwijać. Obecnie trenujemy trzy razy w tygodniu, a w weekend dochodzi mecz ligowy. Frekwencja na zajęciach jest bardzo dobra i jestem zadowolony z tego, jak to do tej pory wygląda. Jestem w klubie nieco ponad miesiąc i wierzę, że moi zawodnicy wykonają postęp. Część z nich zna mnie jeszcze jako byłego piłkarza, ale jeszcze nie mieli okazji poznać mnie jako pierwszego trenera.
- Czy to, że nadal pojawia się pan na boisku pomaga, czy przeszkadza? Grającemu trenerowi też może się coś nie udać na boisku w trakcie meczu…
– Jestem takim trenerem, który nie wstydzi mówić się o swoich błędach i jeśli je popełniam to się do tego przyznaję. Uczymy się przecież przez całe życie. Dlatego tłumaczę moim zawodnikom, że każdy może popełnić błąd, bo nikt nie jest idealny, a na boisku zdarzają się różne sytuacje. Tak też postrzegam siebie. Chcę pomóc tej drużynie również na boisku ze względu na swoje doświadczenie. Dobrze się czuję będąc na murawie, bo wiem, że mam większy wpływ na drużynę. Będąc jedynie na ławce trenerskiej byłbym ograniczony do pojedynczych podpowiedzi. Biorąc udział w grze mam większy wpływ na wynik – swoją grą, motywacją i podpowiedziami. Na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wygraliśmy pierwsze dwa mecze, a w ostatniej kolejce powalczyliśmy mocno z Ładą 1945 Biłgoraj. Rywale grali w pierwszej połowie z wiatrem i strzelili nam bramki, a po przerwie my też mieliśmy swoje szanse. Jestem zadowolony z postawy drużyny na początku rundy wiosennej. Może przeciwko Ładzie zabrakło trochę odwagi i doświadczenia, ale postaramy się popracować nad strefą mentalną w dalszej części sezonu.
- Omega Stary Zamość, Tanew Majdan Stary, Błękitni Obsza i wspomniana Łada to faworyci do czołowych lokat. Olimpia ma szansę zakończyć sezon w czołowej piątce?
– Nie zdradzę, jaki cel postawiłem sobie obejmując Olimpię. Mam swój pomysł i plan. Dlatego będę się starał to wszystko zrealizować. Każdy trener chce mieć zespół dobrze grający w piłkę i oparty na kreatywnych zawodnikach, który będzie wygrywać mecze. Dlatego pracuję nad tymi aspektami cały czas. Drużyna wierzy we mnie, a ja wierzę w drużynę. Myślę więc, że w tym sezonie napsujemy krwi niejednemu rywalowi.