(fot. Tanew Majdan Stary/facebook)
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Tanew Majdan Stary wyrasta w tym sezonie na mistrzów końcówek. Tym razem zespół trenera Krzysztofa Surmy okazał się minimalnie lepszy od Łady 1945 Biłgoraj strzelając gola w doliczonym czasie gry. Bramka padła jednak w kontrowersyjnych okolicznościach
Mecz Tanwi z Ładą zapowiadał się jako hit 13 kolejki. Faworytem spotkania była Tanew, która miała po swojej stronie atut własnego boiska. Jednak ze względu na kontuzję w składzie gospodarzy zabrakło czołowego zawodnika Tomasza Blicharza. W pierwszej połowie kibice nie doczekali się bramek. Natomiast Łada nieco po pół godzinie gry doznała poważnego osłabienia. Za dwie żółte kartki boisko musiał bowiem opuścić Josue da Silva.
Po zmianie stron przez kolejne minuty utrzymywał się bezbramkowy remis. Dopiero w 70 minucie Arkadiusz Kniaź posłał długie podanie w miejsce wprowadzonego po przerwie Bartłomieja Gontarza, a ten wykorzystując błąd obrońców rywali uderzył z półwoleja i trafił na 1:1. Stracony gol podrażnił Ładę, która 13 minut później doprowadziła do remisu po strzale Cleitona. Wydawało się, że szlagier zakończy się podziałem punktów, ale w końcówce gospodarze zadali decydujący cios. Gontarz zagrał piłkę ze skrzydła do Arkadiusza Kusiaka, a ten trafił na 2:1 i ustalił wynik meczu. Gol padł w kontrowersyjnych okolicznościach, bo piłka przed tym jak opanował ją Gontarz odbiła się od ziemi, a następnie ręki zawodnika miejscowych. Sędziowie nie przerwali jednak gry. – Za nami mecz walki, w którym nie brakowało kontrowersji po decyzjach arbitra. Łada pokazała, że ma w swoim składzie duże indywidualności – ocenia Krzysztof Surma, trener Tanwi. – Wygrana z tym rywalem daje nam dość spory komfort przed końcem rundy jesiennej. Za tydzień czeka nas mecz z Omegą Stary Zamość, który prawdopodobnie zadecyduje o mistrzostwie jesieni. Czeka nas trudne spotkanie, w którym na pewno damy z siebie wszystko – dodaje.
– Przez prawie godzinę graliśmy w osłabieniu i zupełnie nie było tego widać. Przy bramce drugiej bramce dla Tanwi ręka była ewidentna. Sędzia jednak nie zareagował popełniając tym samym ogromny błąd i wypaczył wynik meczu – mówi nie kryjąc zdenerwowania Jarosław Czarniecki, trener Łady. – Moim zdaniem ten mecz powinien zakończyć się remisem, który byłby sprawiedliwy. Na pewno po tej porażce nie spuścimy głów i będziemy walczyć do końca o kolejne zdobycze punktowe – dodał szkoleniowiec ekipy z Biłgoraja.
Tanew Majdan Stary – Łada 1945 Biłgoraj 2:1 (0:0)
Bramki: Gontarz (70), A. Kusiak (90) – Cleiton (83).
Tanew: Kniaź – Papierz, Siembida, Margol, Róg – Raduj – Rymarz (46 Gontarz), Wilkos (82 Kiełbasa), Skubis, Ł. Kusiak – A. Kusiak.
Łada: Szawara – Szarlip, D. Konopka (77 Kupiec), Myszak, Kapuśniak – Muzyka (53 P. Konopka), Nawrocki (75 Cleiton), Czerw, Josue da Silva, Goncharevich (73 Pawluk) – Skubisz (77 Kubik).
Czerwona kartka: Josue da Silva (33-za dwie żółte).
Sędziował: Kacper Pańko.
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA
Bardzo cenne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie odniósł Włókniarz Frampol. Zespół trenera Bartłomieja Kowalika wygrał w Turobinie 1:0, a gola na wagę trzech "oczek" zdobył po pięknym strzale z dystansu Bartłomiej Dyjach. Pech nie opuszcza za to ekipy Tura, która od początku sezonu przechodzi co rusz ciężkie momenty. Teraz ostatnia drużyna w tabeli doznała osłabienia kadrowego. - W meczu z Włókniarzem fatalnej kontuzji doznał Daniel Dropek. Nasz zawodnik musiał zejść z boiska z powodu kontuzji i został zabrany przez karetkę pogotowia. Pronozy są fatalne, bo mogło dojść do zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie - mówi Wojciech Stopa, trener Tura. - To dla nas bardzo ważny zawodnik i będzie nam go bardzo brakować. Trzymamy z całym zespołem kciuki za szybki powrót Daniela do zdrowia i czekamy na jego powrót do zespołu - dodał szkoleniowiec.
Tur Turobin – Włókniarz Frampol 0:1 (0:0)
Bramka: B. Dyjach (50).
Tur: Doliński – Stachera, Antończak, M. Brodaczewski, Dropek (85 Wrzyszcz), D. Gałka (75 K. Gałka), Zyśko, Śledź, D. Brodaczewski (70 Woźny), Dziewa, Majkut.
Włókniarz: Stec – Kawęcki, J. Dyjach, B. Dyjach, Jamroz, D. Swatowski, Lipiński (80 Oleszek), Myszak, Góra, R. Swatowski (90 T. Zdunek), Papierz.
Sędziował: Krzysztof Wróbel.
Błękitni Obsza – Olimpia Miączyn 5:1 (2:1)
Bramki: Shukailo (22), Farion (28), Kuzovliev (50), Stelmach (72, 78) – Kisiel (33).
Błękitni: Piwowarczyk – K. Karczmarczyk, Farion (80 Pięciorek), Późniak, D. Karczmarczyk, Kiełbasa, Tadra, Stelmach, Shukailo, Kuzovliev, Karaszewski (61 Wojtowicz).
Olimpia: Car – Nowak (80 Bielecki), D. Muzyczka (65 Bidiuk), B. Zieliński, Szawaryn, K. Muzyczka (46 Bosowski), Łyp, Podgórski, Kisiel, M. Zieliński, Kukiełka.
Sędziował: Tomasz Ostrowski.
Granica Lubycza Królewska – Olimpiakos Tarnogród 3:0 (1:0)
Bramki: Joniec (20), Chmielowiec (90), Czapla (90).
Granica: Okoń – Czapla, B. Kulpa, Szuper (46 Jakub Nazarowicz), Bojarczuk (46 Olenkiewicz), Surmacz (46 Kamiński), Chmielewski, Frąc (70 Chmielowiec), Joniec , Łazar, Szymański (83 Janusz Nazarowicz)
Olimpiakos: Alfimov – Gancarz, Cios, Świtała, Rutyna (70 Ł. Ziomek), Klecha, Gierula, Ststskiv, A. Mazurek, Grabowski, Dydyński (65 Seroka).
Sędziował: Krzysztof Kuryj.
Roztocze Szczebrzeszyn – Pogoń 96 Łaszczówka 2:0 (0:0)
Bramki: Olech (67), Brodaczewski (86).
Roztocze: Kwapisz – D. Kurzawa, Dycha, Fiedor – Alterman, Ligaj, Misiarz, S. Kurzawa (80 Bulak), Wróbel (37 Bajek) – Brodaczewski (85 Harkot), Bożek (80 Olech).
Pogoń: Bujnowski – Podborny, Rzeźnik, Raczkiewicz, Pisarczyk (81 Bukowski) – D. Nowosad, Łaba, Stożek (57 Zawiślak) – Brytan (56 M. Nowosad), Kłos, Kuks.
Sędziował: Bartosz Barda.
Victoria Łukowa – Sparta Łabunie 5:0 (2:0)
Bramki: Bielak (30), Leśniak (37, 58), Larwa (65), Stępień (87).
Victoria: Hyz – Horajski (68 Watanabe), Jonak, Tucki, Sowa – Marczak, Deriabin (75 Ćwik), Larwa, Leśniak – Holko (65 Baran), Bielak (46 Stępień).
Sparta: Szczepuch – Borek, Wójcicki, Wróbel – Krukowski, Latawiec, Palikot, Nowak – Skiba, Przyczyna, Bosiak.
Sędziował: Bartłomiej Górski.
Metalowiec Goraj – Korona Łaszczów 2:1 (1:1)
Bramki: Decyk (15), B. Sowa (60-karny) – Dudziński (22).
Metalowiec: Ligaj – Marcin Dzwolak, Białas, Łazur, Pawelec, Spólnik (46 A. Wlizło), J. Czajka (80 M. Czajka), Mateusz Dzwolak, D. Wlizło, Decyk (85 Sz. Czajka), B. Sowa.
Korona: Siemko – P. Krawczyk (55 Huzar), Wasyl, W. Krawczyk, Kramarczuk, Towbin, Dudziński, Swatowski (75 Bodeńko), Kielar, Piatnoczka (55 Budzaj) – Borowiak (60 A. Krawczyk).
Sędziował: Przemysław Kasztelan.