(fot. OLIMPIAKOS TARNOGRÓD/FACEBOOK)
W spotkaniu o podwójną stawkę Pogoń 96 Łaszczówka pokonała ostatniego w tabeli Tura Turobin 4:1. Wicelider z Majdanu Starego stracił punkt w Szczebrzeszynie.
Po rundzie jesiennej Tur zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Mecz z Pogonią był dla obu drużyn bardzo ważny.
– Niestety, zagraliśmy bez trzech zawodników z podstawowego składu. Z powodu kontuzji zabrakło środkowego obrońcy Mateusza Antończaka, środkowego pomocnika Łukasza Majkuta oraz bramkarza Krzysztofa Skupa. Dodatkowo, nie mógł wystąpić nasz prezes Mirosław Brodaczewski – tłumaczy trener Tura Wojciech Stopa.
Na ławce trenerskiej Pogoni zasiadł nowym opiekun Jerzy Bojko, kojarzony z pracy w Koronie Łaszczów. – Przez ostatnie dwa i pół roku miałem wolne od piłki. Na prośbę klubu z Łaszczówki zdecydowałem się pomóc w walce o pozostanie w lidze okręgowej. W dole tabeli jest ciasno, dodatkowo naciskają na nas zespoły naszego okręgu z wyższych lig, które mogą spaść do nas. Trzeba zacząć wygrywać i zdobywać punkty aby opuścić dolne rejony tabeli – mówi Bojko.
Po końcowym gwizdku w lepszych nastrojach byli goście. Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie to gospodarze mogli pierwsi cieszyć się ze zdobyczy bramkowej. – Wiktor Ostrowski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości, Dominik Brodaczewski trafił w poprzeczkę, a Piotr Kosidło został zablokowany w dogodnej sytuacji, ale już przy wyniku 1:3. Jeszcze wcześniej, przy 0:1, strzał Kamila Dziewy obronił bramkarz rywala – wylicza szkoleniowiec Tura.
Goście byli bardziej skuteczni. Swój dzień miał Tomasz Kłos, który strzeli trzy gole. Po raz pierwszy trafił z rzutu karnego podyktowanego za faul na nim. Jeszcze przed przerwą podwyższył na 2:0. Ważną rolę odegrał także Adrian Podborny, który otworzył wynik i zaliczył dwie asysty, przy drugiej i trzeciej bramce Kłosa.
W końcówce pierwszej odsłony Wiktor Ostrowski strzelił kontaktowego gola. Goście dobili miejscowych tuż przerwie, po raz trzeci pakując piłkę do siatki.
– Przy wyniku 1:3 zeszło z nas powietrze. Do 65 minuty jeszcze walczyliśmy, później dostaliśmy czerwoną kartkę i było po meczu. Pogoń lepiej grała piłką, my nastawiliśmy się na kontry. Niewiele jednak z tego wyszło. Początek ligi jest dla nas nieudany, ale walczymy dalej – mówi Stopa. – Na pewno nie odpuścimy. Nie jesteśmy tacy, że szybo się poddajemy. Do końca będziemy bić się o utrzymanie – dodaje Mirosław Brodaczewski, prezes Tura.
Trzy punkty zdobyte z Turem w końcowym rozrachunku mogą mieć bardzo ważne znaczenie. – Cieszymy się z wygranej. Do końca sezonu będzie zacięta walka o utrzymanie – zapowiada Bojko.
Tur Turobin – Pogoń 96 Łaszczówka 1:4 (1:2)
Bramki: Ostrowski (43) – Podborny (16), Kłos (28 z karnego, 47, 68).
Czerwona kartka: Tomasz Kryk (Tur) w 72 min, za drugą żółtą.
Tur: Doliński – D. Brodaczewski, Śledź, Podkościelny, Kwapisz (74 Dobosz), Stachera (90 K. Gałka), Kryk, Dziewa, Ostrowski (70 Biziorek), Zyśko (83 Szumski), Kosidło (87 Woźnica).
Pogoń 96: Bujnowski – Jędrzejewski, Łaba, Raczkiewicz, Podborny, Żurawski, Lasota, Zawiślak, Ozkavak, Jeruzal (85 Słoboda), Kłos (87 Krawczyk).
Tanew Majdan Stary nie miała łatwo w spotkaniu z Roztoczem Szczebrzeszyn. Gospodarze postawili twarde warunki, spotkanie było zacięte i zakończyło się remisem 1:1. W 82 minucie bramkarz gospodarzy Piotr Lembryk doznał kontuzji i został odwieziony karetką. – Przerwa w grze trwała 15 minut. Z tego, co wiemy z Piotrem jest wszystko w porządku. Remis z wicemistrzem jesieni jest sukcesem – mówi Adam Pomarański, członek zarządu Roztocza Szczebrzeszyn. – Odeszło od nas trzech zawodników, wprowadzamy młodzież, potrzebujemy czasu na zgranie. Myślę, że dwa, trzy mecze i wskoczymy już na swoje obroty – mówi Ryszard Dziura, kierownik Tanwi.
Roztocze Szczebrzeszyn – Tanew Majdan Stary 1:1 (0:0)
Bramki: D. Kurzawa (60) – T. Blicharz (65).
Roztocze: Lembryk (82 Kwapisz) – Alterman, Fiedor, Komisarski (37 Pupiec), D. Kurzawa (90 + 3 Wiśniewski), S. Kurzawa (83 Bulak), Brodaczewski, Dycha, Wróbel, Ligaj, Harkot (88 Żuk).
Tanew: Gęborys – Papierz, Margol, Kiełbasa (46 Róg), Dziura (70 Olszewski), Gontarz, Maciocha (72 Raduj), Ł. Kusiak, K. Blicharz, T. Blicharz, A. Kusiak.
Pozostałe mecze: Korona Łaszczów – Olimpia Miączyn 1:3 (Jędruszczak 58 – Gałka 27, Łyp 70, 81). W 21 min Michał Towbin (Korona) nie wykorzystał rzutu karnego (obronił bramkarz) * Błękitni Obsza – Olimpiakos Tarnogród 0:0 * Victoria Łukowa – Andoria Mircze 4:2 (Larwa 8, Deriabin 29, Tucki 49, Wójcik 60 – Szwiec 20, Baran 35) * Granica Lubycza Królewska – Omega Stary Zamość 0:3 (Nizioł 29, Olech 36, Tchórz 61). W 61 min Szymon Dyrkacz (Omega) nie wykorzystał rzutu karnego (obronił bramkarz Granicy). Dobitka Przemysława Tchórza została zamieniona na trzecią bramkę dla Omegi * Łada 1945 Biłgoraj – Włókniarz Frampol 5:0 (Nawrocki 30, Gonczarewicz 40, Silva 44, 80, Konopka 70) * Metalowiec Goraj – Sparta Łabunie 3:2 (Sz. Czajka 5, Sowa 35, 55 z karnego – Przyczyna 63, 90 + 3). Czerwona kartka: Rafał Pawelec (Metalowiec) w 85 min, za drugą żółtą.