Czerwień i gol w ostatnich sekundach
ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Unia Hrubieszów przegrywała niespodziewanie z Victorią Łukowa Chmielek 0:1, ale w drugiej połowie odwróciła losy spotkania. Wygrana nad rywalem wzmocnionym jej najlepszym zawodnikiem Mateuszem Staroniem jest tym cenniejsza, gdyż gospodarze bramkę na wagę trzech punktów zdobyli w doliczonym czasie gry
Zespół trenera Dariusza Herbina chcąc zachować szansę na awans do IV ligi nie mógł zgubić punktów w starciu z zespołem z Łukowej. Unia starała się atakować od samego początku spotkania, tymczasem goście w 35 minucie wyprowadzili kontrę, którą skutecznie zamknął Łukasz Mokrzycki i do przerwy o jedną bramkę lepsza była Victoria.
W przerwie w szatni gospodarzy musiały paść mocne słowa, bo już w 46 minucie po koronkowej akcji Krystian Romanowski doprowadził do wyrównania. Ekipa z Hrubieszowa po zdobytym golu chciała pójść za ciosem. Natomiast goście od 80 minuty musieli grać w osłabieniu po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Łukasz Fidler. Mijały minuty, a wynik nie ulegał zmianie i gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem Łukasz Kamiński pięknym strzałem w samo okienko zapewnił gospodarzom upragnione trzy punkty. – Nie poddajemy się w walce o awans, ale strata do prowadzącej Huczwy wciąż nie maleje – mówi trener Unii, Dariusz Herbin. – Co do meczu z Victorią to w pierwszej połowie rywale nastawili się tylko i wyłącznie na grę z kontry. I wykorzystali w zasadzie jedyną sytuację jaką stworzyli. Na szczęście po przerwie szybko udało nam się wyrównać – dodaje szkoleniowiec ekipy z Hrubieszowa.
Czy w wygranej pomogła czerwona kartka dla zawodnika rywali? – Od tego momentu grało nam się o wiele lepiej. Jednak mam pewne pretensje do sędziów, którzy byli zbyt pobłażliwi. Jeden z naszych zawodników został uderzony w twarz, pojawiła się krew, a mimo to rywal otrzymał tylko żółtą kartkę. Radość po wygranej w doliczonym czasie gry jest spora, ale prawdę mówiąc mój zespół już wcześniej miał sporo okazji, aby przesądzić o losach spotkania – dodaje Herbin.
Unia nie ma wiele czasu na odpoczynek, bo już w środę czeka ją spotkanie w finale okręgowego pucharu Polski z Huczwą Tyszowce. – Mimo, że mecz z Victorią kosztował nas wiele sił to o formę moich zawodników za trzy dni jestem spokojny – kończy trener Unii.
Unia Hrubieszów – Victoria Łukowa Chmielek 2:1 (0:1)
Bramki: Romanowski (46), Kamiński (90) – Mokrzycki (35).
Unia: Unia: Tomczyszyn – Pietrusiewicz, Alohin, Kazan, Romanowski – Kamiński, Fulara, Wiejak (35 Podgórski), Hrui (60 Pańko), Omański – M. Oleszczuk.
Victoria: Berbecki – Baran, Wojtyna, kukiełka Fidler – Jonak (75 Dadak), Mokrzycki, Klecha, Dziura (46 Szostak) – Kulpa (80 Król), Staroń.
Czerwona kartka: Fidler (80-za faul)
Sędziował: Mateusz Garbaty.