ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Prawie dwa lata czekali kibice Włókniarza Frampol na kolejny mecz ligowy w swojej miejscowości. W tym czasie zespół Mirosława Kubiny z konieczności rywalizował w Goraju. Wreszcie w sobotę na nowym stadionie ekipa z Frampola pokonał Ostoję Skierbieszów 3:2
Spotkanie z zespołem, który nie w przyszłym sezonie grać będzie w klasie A, cieszyło się dużym zainteresowaniem. Jednak nie ze względu na rywala, a okoliczności – bo mecz odbył się na nowym stadionie. Gospodarze ruszyli do ataku od pierwszego gwizdka sędziego i na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w ósmej minucie po dobrej akcji skrzydłem dośrodkowanie celnym strzałem zamknął Kamil Kapica i przeszedł do historii strzelając pierwszą bramkę na nowym stadionie.
Goście jednak nie zamierzali odpuszczać i w 17 minucie po dośrodkowaniu Łukasza Kierepki Damian Wach doprowadził do remisu. Gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie po upływie pół godziny gry. Tym razem skrzydłem pognał Konrad Wnuk i podał tak, że Kapicy pozostało tylko dołożyć stopę. To nie był jednak koniec emocji, bo na cztery minuty przed przerwą znów dał o sobie znać Wach. Zawodnik Ostoi oddał strzał z dystansu, piłka odbiła się rykoszetem i zatrzepotała w siatce.
Po przerwie minuty mijały, a kibice nie mogli doczekać się kolejnych goli. Najlepszą okazję miał aktywny tego dnia Wach, ale tym razem jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. I gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów w doliczonym czasie gry błąd bramkarza gości wykorzystał Damian Swatowski i dał swojej drużynie zwycięstwo. – Otwarcie stadionu można uznać za udane, choć przyszło nam ono w ogromnych bólach. Chyba część zawodników nieco zjadła presja i otoczka tego spotkania – przyznaje Mirosław Kubina, trener Włókniarza. – Ostatni mecz we Frampolu rozegraliśmy w sierpniu 2016 roku więc można powiedzieć wieki temu. Teraz mamy piękny obiekt z częściowo zadaszoną trybuną na 260 miejsc, oświetleniem, a także systemem nawadniającym – cieszy się Kubina.
A jak nowy stadion oceniają goście? – Obiekt jest bardzo ładny, choć płyta mogłaby być lepsza – przyznał Łukasz Kierepka, trener Ostoi. Mecz był godny tego wydarzenia. Uważam, że byliśmy jednak zespołem lepszym, szczególnie w drugiej połowie. Bardzo dobry mecz zagrał strzelec dwóch goli Damian Wach, a na słowa uznania zasługuje także Damian Waga – dodał szkoleniowiec ekipy ze Skierbieszowa.
Włókniarz Frampol – Ostoja Skierbieszów 3:2 (2:2)
Bramki: Kapica (5, 30), D. Swatowski (90) – Wach (17, 42). Włókniarz: Saj – R. Swatowski (78 Osiński), Kawęcki, D. Swatowski, Myszak – Wnuk (68 Filipowicz), W. Branewski, Malec (52 Pyda), Kapica, Omiotek, Decyk.
Ostoja: Sowa – Koziej, Kondrakiewicz, Adamczuk, Maruchniak – Suski, Kierepka, Janicki (65 Muszkiewicz), Waga, Wach, Sędłak (60 Bednarczuk, 85 Kaluźniak). Sędziował: Przemysław Wróbel.