

W spotkaniu otwierającym 25. kolejkę Azoty Puławy przegrały z Energa MMTS Kwidzyn 30:38. Piątkową porażką, przy niekorzystnych wynikach spotkań rywali, puławianie zamkną sobie drogę do miejsca w najlepszej ósemce rozgrywek

Dla gospodarzy była to przedostatnia szansa na zrobienie kroku w kierunku najlepszej ósemki i występ w play-off. Puławianie tracili zaledwie punkt do tego celu. Z kolei goście, prowadzeni przez byłego reprezentanta kraju Bartłomieja Jaszkę, podjęli walkę powiększenia dorobku punktowego. Trzeba dodać, że zespoły dzieliła w tabeli jedna lokaty i pięć punktów. Wyżej, na 10. miejscu sklasyfikowani byli gospodarze piątkowej potyczki.
Początek układał się korzystnie dla przyjezdnych, którzy nadawali ton wydarzeniom i prowadzili 2:0, 3:2, 6:3. Dopiero w 20 minucie, po raz pierwszy na prowadzenie wyszli gospodarze 10:9. Do bramki gości trafił z rzutu karnego Ignacy Jaworski. Przez kilka kolejnych minut drużyny grały bramka za bramkę, a wynik oscylował w okolicy remisu.
Bardzo ważna dla przebiegu meczu była końcówka pierwszej połowy. Jeszcze w 27 minucie puławianie przegrywali różnicą zaledwie jednej bramki (14:15). Straty piłki, rzuty do pustej bramki gospodarzy sprawiły, że kwidzynianie w prosty sposób, przy wydatnej pomocy miejscowych, zbudowali trzybramkową zaliczkę (18:15). I z takim wynikiem obie siódemki schodziły na przerwę.
Aby myśleć o korzystnym wyniku podopieczni Patryka Kuchczyńskiego musieli solidnie zabrać się do pracy już od początku drugiej części gry. Sygnał do odrabiania strat dał Łukasz Gogola (16:18, następnie 17:19). W 34 minucie MMTS wygrywał już 22:17 i było to największe prowadzenie.
Wraz z upływem kolejnych minut miejscowi przestali grać, pozwolili gościom na budowanie prowadzenia. Po stronie gospodarzy, jak grzyby po deszczu, mnożyły się proste błędy: straty piłki, bardzo słaba skuteczność. Gra Azotów była bardzo czytelna, momentami brakowało siły rażenia.
W sytuacji sam na sam mylili się tak doświadczeni zawodnicy jak Łukasz Gogola czy Piotr Jarosiewicz. Efekt?
MMTS punktował gospodarzy. Na kwadrans przed końcową syreną goście wygrywali 29:22 i praktycznie było już po meczu. Ostatecznie, spotkanie zakończyło się porażką Azotów Puławy 30:38.
Azoty Puławy - Energa Borys MMTS Kwidzyn 30:38 (15:18)
Azoty: Tsintadze Borucki - Gogola 8, Antolak 4, Janikowski 4, Jaworski 4, Jarosiewicz 3, Przychodzeń 2, Urbanek 2, Zarzycki 2, Dichaminjia 1, Bereziński. Kary: 6 minut.
Energa MMTS: Zakreta, Matlęga - Łazarczyk 6, Bekisz 5, Jankowski 5, Czarnecki 5, Welcz 4, Potoczny 4, Malczak 3, Lewczyk 2, Pilitowski K. 2, Pilitowski M. 1, Landzwojczak 1. Kary: 12 minut.
