W zaległym meczu 19 kolejki PGNiG Superligi mężczyzn Azoty Puławy zwyciężyły Stal Mielec 28:27. Gola na wagę wygranej, równo z końcową syreną, zdobył Dimitrij Zinczuk.
Spotkanie zostało przełożone z powodu występów Azotów w 1/8 Challenge Cup. Dla obu zespołów była to potyczka o podwójną stawkę.
Goście mieli dwa punkty przewagi i zajmowali czwarte miejsce. Ochotę na dogodną pozycję przed fazą play-off mają jednak także podopieczni trenera Bogdana Kowalczyka.
Od początku było wiadomo, że ekipa z Mielca nie będzie łatwym rywalem. Na parkiecie trwała zażarta walka. Nikomu nie udało się odskoczyć na więcej niż kilka bramek. Z dobrej strony pokazał się doświadczony Maciej Stęczniewski.
„Stenia” wychodził obronną ręką z konfrontacji z piłkarzami z Podkarpacia, bronił rzuty karne. Jego „vis a vis” w Stali, Krzysztof Lipka, też nie był gorszy.
W 23 min, po trafieniach Marka Szpery i Adama Babicza przyjezdni wygrywali 9:6. Kluczem do sukcesu było indywidualne krycie Zinczuka. Miejscowi znaleźli jednak sposób na takie rozwiązanie i zaczęli zmniejszać straty.
Do mieleckiej bramki trafiali Wojciech Zydroń i Mateusz Kus. W efekcie do przerwy goście byli lepsi tylko o jedną bramkę (11:12).
Po zmianie stron puławianie zaczęli odrabiać straty. W 46 min gospodarze wykorzystali grę w podwójnej przewadze i wyszli na prowadzenie 22:21. Po trafieniu Marcina Basiaka znowu był remis (23:23). Trzy minuty przed końcem Azoty wygrywały 27:24.
Wielkie emocje kibice przeżyli w końcówce. 10 sekund przed końcem był remis 27:27. Po rzucie wolnym zwycięską bramkę zdobył Zinczuk.
Azoty Puławy – Stal Mielec 28:27 (11:12)
Azoty: Stęczniewski – Zinczuk 7, Gowin 6, Pomiankiewicz, Zydroń 6, Afanasjev, Siemionow 1, Kus 2, Płaczkowski 1, Witkowski 2, Szyba 3. Kary: 6 minut.
Stal: Lipka, Wolański – Wilk, Sobut 6, Krzysztofik, Janyst 5, Babicz 10, Basiak 3, Szpera 2, Kubiszatal, Gawęcki, Chodara 1. Kary: 6 minut.
Sędziowali: Marek Góralczyk (Świętochłowice) i Grzegorz Młyński (Zwoleń). Widzów: 700.