MKS Selgros rozpoczyna rywalizację w Pucharze Zdobywców Pucharów. W 1/8 finału tych rozgrywek rywalem lublinianek będzie Randers KH. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Danii, w niedzielę o godz. 14
Randers zajmuje dopiero piątą lokatę w tabeli.
W 17 meczach Dunki wywalczyły 19 punktów i już sześć razy schodziły z parkietu pokonane. W 2015 roku spisują się jednak bardzo dobrze. Potrafiły ograć silne FC Midtjylland 22:18, czy zremisować z występującym w Lidze Mistrzyń Viborgiem. W środę przydarzyła im się za to wpadka z przedostatnim w tabeli Skive. Po emocjonującej końcówce przyjezdne przegrały 26:27.
– Potrafimy radzić sobie z bardzo mocnymi zespołami, a jednocześnie przydarzają nam się takie mecze, jak ten ze Skive. Naprawdę ciężko wytłumaczyć tą porażkę. Jesteśmy strasznie rozczarowane, po meczu długo nie wychodziłyśmy z szatni.
Następne spotkanie na szczęście gramy w Pucharze Zdobywców Pucharów i dzięki temu nie będziemy spoglądać już na tabelę, po prostu skoncentrujemy się na tym, żeby zagrać, jak najlepsze spotkanie i znowu złapać właściwy rytm – mówi na oficjalnej stronie internetowej Randers zawodniczka tego klubu Gitte Andersen.
Wynik starcia ze Skive wcale nie zdziwił jednak trener Włodek. – Duńska liga jest bardzo wyrównana. Tam powiedzenie "każdy może wygrać z każdym” naprawdę się sprawdza. Nasze przeciwniczki są mocną drużyną i potwierdziły to podczas konfrontacji z Midtjylland i Viborgiem – wyjaśnia Sabina Włodek. I dodaje, że przeciwniczki dysponują bardzo międzynarodowym składem.
– Mają zawodniczkę z Hiszpanii, Norweżkę, Szwedkę, Islandkę i Serbkę. Narodowości jest naprawdę sporo, ale cały zespół tworzy ciekawą mieszankę. Zdajemy sobie sprawę, że poziom będzie wyższy, niż w polskiej lidze i będziemy musiały wznieść się na wyżyny swoich umiejętności.
Najbliższy przeciwnik lublinianek uwielbia grać szybko, ale równocześnie traci bardzo mało bramek. W tym sezonie duński zespół tylko raz dał sobie rzucić ponad 30 goli. Było to w pojedynku z liderem – Team Esbjerg, który Randers przegrało 28:34.
Problemem przeciwniczek MKS Selgros jest utrzymanie formy przez 60 minut. Z drugiej strony zawodniczki trenera Madsa Brandta są mocne przede wszystkim u siebie, bo na dziewięć spotkań przed własną publicznością zanotowały siedem zwycięstw oraz po jednym remisie i porażce.
– Musimy się przygotować na ich szybką grę i wysoką obronę. Czasami grają defensywą 6:0, ale przechodzą też do ustawienia 3:2:1. Bramek rzeczywiście tracą bardzo mało, a ich mocną stroną jest także gra z kontry. Jak oceniam szanse na awans? Sporo będzie zależało od wyniku tego pierwszego spotkania. Jeżeli przed rewanżem uda nam się przywieźć z Danii rezultat, który pozwoli, żeby rywalizacja była otwarta, to mamy szansę – przekonuje trener Włodek.
Kibice będą mogli śledzić przebieg niedzielnego spotkania na antenie Radia Lublin. Relacja będzie prowadzona od godz. 14.
Poznały rywala
Przeciwnikiem lublinianek w 1/4 Pucharu Polski będzie Start Elbląg. Podopieczne Sabiny Włodek rozegrają pierwszy mecz na wyjeździe (18 lutego). Rewanż zaplanowano tydzień później.
Pary 1/4 finału Pucharu Polski kobiet (18 lutego): Start Elbląg – MKS Selgros Lublin * Vistal Gdynia – Piotrcovia Piotrków Trybunalski * Ruch Chorzów – Pogoń Baltica Szczecin * Metraco Zagłębie Lubin – Energa AZS Koszalin.
Rewanże 25 lutego.
Final Four zaplanowano na 11-12 kwietnia. Losowanie zaplanowano na 26 lutego w siedzibie ZPRP.