Lubelscy akademicy goszczą w sobotę, o godzinie 13, w hali Globus rezerwy wicemistrza Polski
Oprócz lublinian grą w wyższej lidze zainteresowane są jeszcze dwie ekipy: Warszawianka i właśnie rezerwy Orlenu. Różnica punktowa jest minimalna. Stołeczni zajmują drugie miejsce w tabeli, mają tyle samo punktów, co liderujący AZS UMCS (29 pkt.).
„Oczko” mniej zgromadzili Nafciarze, plasujący się na trzeciej pozycji. Warszawianka i Orlen Wisła II mają rozegrane po jednym spotkaniu więcej.
Bezpośredni awans do I ligi uzyskają mistrzowie czterech grup II ligi. Wicemistrzowie będą musieli szukać swojej szansy w barażach. – Interesuje nas zajęcie pierwszej pozycji na koniec sezonu. Nie chcemy niepotrzebnie wydłużać sobie drogi na wyższy szczebel rozgrywek – twierdzi Tomasz Lewtak.
Gospodarze przystąpią w komplecie do rywalizacji. Potwierdzony już został prawoskrzydłowy z Azotów Puławy Michał Kwaśny. – Michał już trenuje z nami. Pewnie w meczu z Warszawianką, w następnej kolejce, już skorzystamy z jego pomocy – zapewnia Mieczysław Granda, trener AZS UMCS.
W pierwszym spotkaniu górą byli lublinianie, którzy wygrali w Płocku 28:25. – Wtedy pokazaliśmy charakter, przegrywaliśmy, ale wyciągnęliśmy wynik – wspomina szkoleniowiec.
W ostatniej kolejce oba zespoły odniosły zwycięstwa. AZS UMCS pokonał na wyjeździe MKS Wieluń 30:24. Orlen Wisła II okazał się lepszy od MKS Mazur (25:19). Większe doświadczenie jest po stronie lublinian.
– Liczę, że ten argument będzie bardzo ważny dla meczu na szczycie – podkreśla trener Granda. – Zapowiada się bardzo ciekawe i emocjonujące spotkanie. Interesuje nas zwycięstwo, choć nie będzie o nie łatwo. Goście przyjadą z zamiarem rewanżu za porażkę z pierwszej rundy.