Nie było niespodzianki w pierwszym meczu półfinałowym PGNiG Pucharu Polski. SPR Lublin pokonał AZS Politechnikę Koszalińską 31:23 i awansował do niedzielnego finału.
Przed rozpoczęciem turnieju Final Four trener SPR Edward Jankowski dawał po 50 procent szans wszystkim zespołom, które zjawiły się w Lublinie. Dodatkowo przekonywał, że jego drużynę w półfinale czeka ciężkie zadanie.
- Politechnika będzie dla nas trudnym rywalem. Ostatnio nie szło nam z nimi najlepiej. Na wyjeździe zremisowaliśmy, a u siebie wygraliśmy dopiero w końcowce - mówił na naszych łamach trener Jankowski.
W sobotę okazało się jednak, że wicemistrzynie Polski są zdecydowanie lepszym zespołem. Przez kilkanaście minut spotkanie było wyrównane, ale wreszcie SPR zaczął uciekać rywalkom. Od stanu 8:6 Alina Wojtas i jej koleżanki zdobyły pięć kolejnych bramek i zrobiło się 13:6.
Ostatecznie do przerwy kibice zgromadzeni w hali Globus byli w jeszcze lepszych nastrojach, bo lublinianki po 30 minutach prowadziły aż 17:9.
W drugiej połowie podopieczne trenera Jankowskiego prowadziły nawet różnicą 11 trafień, ale w końcówce spuściły nieco z tonu i przyjezdne odrobiły część start.
W drugim połfinale Vistal Łączpol Gdynia pokonał Piotrcovię Piotrków Trybunalski 32:28 (15:13). Finał zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 14.30.
SPR Lublin - AZS Politechnika Koszalińska 31:23 (17:9)
SPR: Gawlik, Baranowska - Majerek 9, Wojtas 8, Stasiak 5, Repelewska 4, Małek 2, Nestsiaruk 2, Wilczek 1, Kocela, Figiel, Danielczuk, Rola, Wojdat.
Politechnika: Kwiecień, Morawiec, Szywierska - Bilenia 5, Dworaczyk 5, Kobyłecka 3, Błaszczyk 3, Olek 3, Matuszczyk 2, Karwecka 1, Muchocka, Łach, Całużyńska, Chmiel, Koprowska, Nowicka.