Jutro o godz. 17 SPR Lublin rozpoczyna walkę o mistrzostwo Polski. Pierwszą przeszkodą jest Olimpia-Beski Nowy Sącz
W Nowym Sączu miejscowe dość niespodziewanie postawiły lublinianom dość mocny opór i przegrały jedynie 31:35. Rewanż, rozegrany na zakończenie sezonu zasadniczego, okazał się bardzo jednostronnym widowiskiem – SPR wygrał 42:27, a klasą dla siebie była Ewa Wilczek, zdobywczyni dziesięciu bramek.
– Przypuszczam, że Olimpia wyjdzie na parkiet dużo bardziej zmobilizowana, niż podczas marcowego meczu. Chcemy jednak skończyć rywalizację po dwóch spotkaniach, aby móc w spokoju przygotowywać się do pojedynków półfinałowych – powiedziała Ewa Wilczek.
Wiele wskazuje na to, że obrotowa SPR wreszcie doczeka się zmienniczki na swojej pozycji. Do zdrowia wraca Edyta Danielczuk, choć jej jutrzejszy występ jeszcze stoi pod znakiem zapytania.
– Musimy skonsultować się ze sztabem medycznym i wtedy podejmiemy decyzję – wyjaśnia Sabina Włodek, druga trener SPR. Pewny jest natomiast powrót na boisko Alesii Mihdaliovej. – Ona trenuje z nami już od dłuższego czasu. Oczywiście, nie spodziewamy się po niej wielkiej formy, bo wielomiesięczna przerwa zrobiła swoje – wyjaśnia Włodek.
W Lublinie nikt nie dopuszcza myśli, że rywalizacja pomiędzy obiema drużynami może nie skończyć się po dwóch meczach.
– Musimy zneutralizować Joannę Gadzinę i Kamilę Szczecinę, która napsuła nam sporo krwi podczas zawodów w hali Globus. Rywalki nie mają przed nami żadnych tajemnic – wyjaśnia Włodek.
Pojawiły się pierwsze informacje transferowe na temat przyszłego sezonu. Antoni Parecki od lipca 2013 będzie prowadził szczypiornistki Startu Elbląg.
52-letni szkoleniowiec aktualnie pracuje jako trener bramkarek w duńskim FC Midtjylland oraz jest asystentem selekcjonera Kima Rasmussena. Agnieszka Podrygała, zawodniczka Olimpii-Beskid Nowy Sącz, po sezonie zmieni klubowe barwy i będzie występować w Ruchu Chorzów.