SPR Lublin, 15-krotny mistrz Polski w piłce ręcznej kobiet, najprawdopodobniej zostanie uratowany. W środę w lubelskim Ratuszu odbyło się spotkanie, podczas którego ustalono, że zespół przejmie Wyższa Szkoła Społeczno – Przyrodnicza im. Wincentego Pola.
– Już wcześniej zapewniałem, że jeśli moje odejście ma pomóc w przyciągnięciu do SPR sponsorów, jestem gotowy usunąć się w cień. Tak właśnie robię. Nowy prezes będzie musiał zmierzyć się jednak z nie lada wyzwaniem. Jego zadaniem będzie przyciągniecie do klubu pieniędzy. Jeżeli nie podoła, to okaże się, że reanimacja piłki ręcznej w Lublinie nie miała tak właściwie sensu – dodaje Wilczek.
Na razie wszystkie udziały w SPR SA przejmie WSSP (w czwartek powinien zostać podpisany akt notarialny), ale w najbliższym czasie część z nich obejmie najprawdopodobniej miasto. W pięcioosobowej radzie nadzorczej dwa miejsca przypadną WSSP (jedno na pewno zajmie Stefanek), a trzy miastu. Radni już na początku listopada podjęli uchwałę o dokapitalizowaniu spółki kwotą 500 tys. zł, ale na przeszkodzie stanęło ujawnienie informacji o nieprawidłowościach w zarządzaniu klubem.
– I tu właśnie jest nasza rola. Mamy zająć się kwestiami organizacyjnymi i księgowością, tak, aby wszystko było jasne i przejrzyste – informuje Stefanek.
– Uczelni nie stać na finansowanie klubu, ale o pieniądze zadbał prezydent Żuk. Znalazł już nawet sponsora, ale do momentu podpisania wszystkich dokumentów wolałbym nie mówić o kogo chodzi – dodaje Stefanek.
SPR od wielu miesięcy boryka się z potężnymi problemami finansowymi. Długi klubu wobec zawodniczek są tak duże, że te na początku grudnia zdecydowały się złożyć wniosek z wezwaniem o spłatę zaległości.
W piątek mija termin ultimatum i szczypiornistki będą mogły rozwiązać kontrakty.
– W środę pojawiło się światełko w tunelu, ale formalności z przekształceniami potrwają prze pewien czas. A my nie za bardzo możemy czekać. Zaległości w wypłatach sięgają pół roku. Nie mamy z czego żyć.
Z drugiej strony, przejęcie klubu przez WSSP to szansa na lepsze jutro. Musimy wszystko przemyśleć, przedyskutować. Wtedy wydamy oficjalny komunikat – powiedziała Włodek.
Do spotkania zawodniczek miało dojść po środowym meczu SPR z KKS Kielce.