MKS Perła Lublin nie miał najmniejszych szans w starciu z rumuńskim CS Gloria Bistrita-Nasaud
Mistrzynie Polski jednak nie miały prawa myśleć o nawiązaniu jakiejkolwiek walki z rumuńską ekipą, bo obecnie bardziej niż na walce z rywalkami, skupiają się na walce z kontuzjami. Niedzielne zawody były kolejnymi, w których lublinianki musiały radzić sobie w dziesięcioosobowym zestawieniu.
Nic więc dziwnego, że gospodynie błyskawicznie zbudowały sobie wyraźną przewagę, którą powiększały z każdą minutą. W 45 min sięgnęła ona nawet 10 bramek. Horatiu Pasca, szkoleniowiec Glorii, był już tak spokojny o wynik, że pozwolił sobie wypuścić na parkiet swoje najmłodsze zawodniczki. To pozwoliło Perle podreperować wynik i przegrać tylko 20:26.
CS Gloria Bistrita-Nasaud – MKS Perła Lublin 26:20 (17:9)
Gloria: de Paula, Nenezić – Wasilewska 5, Pristavita 4, Ardean-Elisei 4, Ratiu 3, Tetean 3, Dinca 2, Paraschiv 2, Zegrean 2, Bloj 1, Tanc, Samant, Dzijana, Moroianu. Kary: 8 min.
Perła: Bešen, Gawlik – Nocuń 6, Kochaniak 6, Matuszczyk 4, Więckowska 2, Olek 1, Szarawaga 1 , Królikowska, Nosek. Kary: 4 min.
Sędziowali: Sniurevicius i Grigalionis (Litwa). Widzów: 950.
GRUPA C
1. Odense 5 8 142-113
2. Gloria 5 6 117-115
3. Erd 5 5 134-131
4. Perła 5 1 107-141