Perła Lublin zakończyła swoje występy w europejskich pucharach. W ostatnim meczu podopieczne Robert Lisa przegrały 20:33 z Odense Handbold.
Przyzwyczailiśmy się już do usprawiedliwiania kolejnych porażek Perły plagą kontuzji. W niedzielę jednak okazało się, że mając znakomite zawodniczki można sobie również nieźle poradzić w mocno okrojonym zestawieniu. Odense przyjechało do hali Globus w zaledwie dziewięcioosobowym składzie i wygrało 33:20. Co gorsza, zdominowało polski zespół w drugiej połowie, kiedy to lubelska ekipa powinna mieć teoretycznie więcej sił.
Szczypiornistki Perły mogą być zadowolone praktycznie tylko z pierwszej połowy, kiedy toczyły wyrównaną walkę z dużo silniejszym przeciwnikiem. Gospodynie po 30 min przegrywały zaledwie 13:14. Po zmianie stron były w stanie nawet doprowadzić do remisu 15:15. Później jednak lubelskiej ekipie kompletnie odcięło prąd. Odense zanotowało aż 7 trafień z rzędu i praktycznie zapewniło sobie triumf. Nie do powstrzymania była mierząca prawie 190 cm Norweżka Ingwild Bakkerud, która zdobyła 12 goli i tytuł MVP po stronie ekipy gości. W Perle wyróżniła się głównie Karolina Kochaniak, która zdobyła 6 bramek.
Perła w bardzo smutny sposób zakończyła swoją europejską przygodę. Odense, nawet w tak okrojonym składzie, boleśnie obnażyło wszystkie braki mistrzyń Polski. Przygnębiający jest też bilans lublinianek w europejskich pucharach. W tym sezonie rozegrały w nich 12 spotkań i ani razu nie wygrały. Wywalczyły tylko punkt, który otrzymały za remis w domowym starciu z CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud. W pozostałych meczach podopieczne Roberta Lisa zazwyczaj nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki. Najbliżej były w wyjazdowej rywalizacji z węgierskim Erd, kiedy przegrały tylko 24:29.
Są jednak również plusy europejskiej przygody Perły. Szansę gry w dużym wymiarze czasowym otrzymały Natalia Nosek i Dominika Więckowska. Obie pokazały, że stać je na grę na wysokim poziomie. To doświadczenie dla młodych szczypiornistek może okazać się bezcenne w przyszłości. Działacze natomiast zobaczyli, że od poważnego szczypiorniaka dzieli nas przepaść i mają nad czym pracować w nadchodzących latach.
MKS Perła Lublin – Odense Handbold 20:33 (13:14)
Perła: Bešen – Kochaniak 6, Szarawaga 4, Więckowska 2, Matuszczyk 2, Gęga 2, Nocuń 2, Królikowska 1, Łabuda 1, Olek, Nosek. Kary: 4 min.
Odense: Reinhardt – Bakkerud 12, Jensen 6, Cohrt 5, Heindahl 4, Jorgensen 3, Hald 2, Baekhoj 1, Larsen. Kary: 8 min.
Sędziowały: Jakovljević i Sando (Serbia). Widzów: 2120.