W środę o godz. 18 lublinianki zagrają na wyjeździe z KPR Ruch Chorzów. Wygrana z beniaminkiem da podopiecznym Roberta Lisa aż 7 pkt przewagi nad drugim w tabeli Metraco Zagłębiem Lubin
Lublinianki są zdecydowanym faworytem tego spotkania. Ruch to aktualnie 10 ekipa Superligi, której głównym marzeniem jest zapewnienie sobie ligowego bytu. W składzie ekipy ze Śląska próżno szukać wielkich nazwisk. Najlepszą zawodniczką chorzowskiego zespołu jest zaledwie 20-letnia Magdalena Drążyk, która w tym sezonie zdobyła już 75 bramek.
Mimo to Ruchu nie wolno lekceważyć. Szczypiornistki Perły mogą już odczuwać przesyt piłki ręcznej, ponieważ w ciągu niespełna dwóch tygodni będzie to już ich piąte spotkanie. Trzeba jednak pamiętać, że w żadnym z nich nie musiały się zbyt mocno napracować. Wydawało się, że najpoważniejszym testem będzie konfrontacja z portugalskim Sir 1Maio/ADA CJ Barros w ramach 1/8 finału Challenge Cup. Rywal okazał się jednak zupełnie nieprzygotowany do gry na wysokim poziomie i jego wizyta w hali Globus skończyła się dwoma pogromami. – Cieszę się przede wszystkim, że rozegraliśmy oba mecze w Lublinie. Gdybym miał jechać do Portugalii, aby zmierzyć się z takim przeciwnikiem, to bym się zapłakał. Dla nas był to mocniejszy trening przed spotkaniem z Ruchem. Mogliśmy przećwiczyć pewne warianty taktyczne. Cieszę się, że dziewczyny, mimo wysokiego prowadzenia, cały czas utrzymywały właściwą koncentrację – powiedział Robert Lis.
Niestety, do Chorzowa nie pojedzie Kinga Achruk. Reprezentacyjna rozgrywająca w meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski upadła na parkiet i nabawiła się kontuzji barku. Podczas weekendowych meczów w hali Globus siedziała na trybunach z ręką na temblaku. W jej przypadku przerwa może potrwać nawet kilka tygodni. – Nie chcę prognozować jak długa będzie pauza Kingi. Wróci na boisko w momencie, kiedy będzie gotowa – mówi szkoleniowiec. Do Chorzowa nie pojedzie również kontuzjowana od dłuższego czasu Aleksandra Zaleśny (dawniej Uzar).
W przypadku wygranej lublinianki będą miały już 7 pkt przewagi nad drugim w tabeli Metraco Zagłębiem Lubin. Trzeba jednak pamiętać o konstrukcji terminarza Superligi. W rundzie rewanżowej nasz zespół na razie gra wyłącznie z ekipami z dołu tabeli. Na poważne sprawdziany trzeba poczekać do lutego.