Fot. Maciej Kaczanowski
Inauguracyjny trening odbędzie się o godz. 17 w hali Globus, a już dzień później zawodniczki mistrza Polski pojadą na kilkunastodniowe zgrupowanie w Białej Podlaskiej.
Na dzisiejszych zajęciach pojawi się aż pięć nowych szczypiornistek. Oprócz wcześniej zakontraktowanych Aleksandry Rosiak i Sylwii Matuszczyk, będą to: powracająca z wypożyczenia do Olimpii-Beskid Nowy Sącz Dagmara Nocuń oraz Aleksandra Januchta i Aleksandra Uzar.
Januchta ma dwadzieścia lat i ostatni sezon spędziła w Koronie Kielce. Młoda bramkarka jest absolwentką Szkoły Mistrzostwa Sportowego, a także członkinią młodzieżowej reprezentacji Polski. Uzar to z kolei, mimo młodego wieku, bardzo uznana firma w Superlidze. Ostatnio grała w KPR Jelenia Góra, a wcześniej m.in. w Zgodzie Ruda Śląska. Uzar ma 24 lata i najlepiej czuje się na skrzydle.
Powrót Nocuń i przyjście Uzar rozwiązuje problem MKS Selgros na skrzydłach, jaki powstał po odejściu Jessicy Quintino i Karoliny Bijan.
– Na prawym skrzydle powinniśmy mieć już względny spokój. W przypadku kontuzji, zawsze możemy przesunąć na tę stronę którąś z lewoskrzydłowych – wyjaśnia Monika Marzec, druga trener MKS Selgros. Januchta natomiast ma zapełnić lukę powstałą po odejściu Jekateriny Dżukjewej. Bułgarska bramkarka trafiła do Kisvardai KC NOI, beniaminka węgierskiej ekstraklasy. Nie jest wykluczone, że do drużyny dołączą jeszcze kolejne szczypiornistki, w tym nawet zawodniczki zagraniczne.
Dzisiejszy trening będzie bardzo spokojny, a zespół zostanie dokładnie poinformowany o tym, co będzie się działo w trakcie obozu w Białej Podlaskiej. – Chcemy się tam skupić głownie na przygotowaniu fizycznym, więc sporo pracy będzie miał Dariusz Szymczuk – mówi Marzec. Do Białej Podlaskiej zespół uda się w prawie pełnym składzie. Jedyną szczypiornistką, która nie pojedzie na zgrupowanie, jest Iwona Niedźwiedź. Doświadczona rozgrywająca wciąż dochodzi do siebie po urazie dłoni.