MKS Perła Lublin przegrał w półfinale Pucharu Polski z Młynami Stoisław Koszalin 20:24 i odpadł z dalszej rywalizacji
Mecz w Koszalinie był rozgrywany bez udziału publiczności. Było to spowodowane rozprzestrzeniającym się w Polsce koronawirusem.
Brak widzów nie wpłynął jednak negatywnie na poziom spotkania i obie ekipy wykazały się olbrzymią walecznością. Początek spotkania był bardzo wyrównany, a Perła w pierwszym kwadransie nawet dwukrotnie objęła prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy inicjatywę zaczęły jednak przejmować gospodynie, które w 28 min wygrywały już nawet 12:7. W końcówce tej odsłony mistrzyniom Polski udało się jednak jeszcze lekko zmniejszyć straty i na przerwę schodziły przegrywając jedynie 10:12.
Drugą połowę lepiej zaczęła Perła, która już w 35 min objęła prowadzenie. Wydawało się, że podopieczne Roberta Lisa za chwilę przejmą inicjatywę. Stało się jednak zupełnie inaczej i to koszalinianki kompletnie zdominowały boiskowe wydarzenia. Lublinianki miały gigantyczne problemy ze zdobywaniem bramek.
Między słupkami Młynów Stoisław świetnie spisywała się Izabela Prudzienica, która w przeszłości grała w lubelskiej ekipie. Koszalinianki bardzo szybko zbudowały sobie wyraźną przewagę i wygrały 24:20. W finale zmierzą się z lepszym z pary KPR Ruch II Chorzów – Metraco Zagłębie Lubin.
Młyny Stoisław Koszalin – MKS Perła Lublin 24:20 (12:10)
Młyny: Filończuk, Prudzienica – Mączka 11, Mazurek 3, Rycharska 3, Adriichuk 3, Smolinh 2, Volovnyk 2, Borysławska, Nowicka, Tomczyk, Tracz, Ubraniak.
MKS Perła: Gawlik, Besen - Gęga 4, Królikowska 4, Łabuda 3, Nocuń 3, Blażević 1, Kochaniak 1, Matuszczyk 1, Rosiak 1, Szarawaga 1, Więckowska 1, Nosek.