Za szczypiornistkami MKS Perła Lublin już dwa tygodnie przygotowań. Pierwszy okres pracy miał zakończyć zaplanowany na piątek sparing. Ten mecz został jednak odwołany
Mistrzynie Polski powróciły do zajęć 16 lipca. Od tamtej pory przygotowują się wyłącznie w Lublinie, a treningi odbywają się w hali, na stadionie lekkoatletycznym, bądź na siłowni. – Pierwszy tydzień można uznać za jedynie swego rodzaju wprowadzenie. Początkowe trzy dni to była taka zabawa, a mocniej było trochę w czwartek i piątek, żeby dziewczyny dostały pierwszych zakwasów. Jednak prawdziwa praca zaczęła się od 23 lipa. Drugi oraz trzeci tydzień muszą być ciężkie i odczuwalne. W tym czasie wszystkiego będzie po równo. Rano będziemy najczęściej ćwiczyć na stadionie i siłowni, a wieczorem z piłkami w hali. Oczywiście, od początku treningów kładziemy nacisk na wykonywanie zwłaszcza ćwiczeń wytrzymałościowych – mówi klubowej stronie Robert Lis, trener MKS Perła. – Lekko nie jest.
Wiadomo, że w okresie przygotowawczym treningi muszą być trochę cięższe. Cieszymy się z każdego przepracowanego tygodnia i czekamy na następny. Mamy parę nowych zawodniczek, które poznają koncepcje w ataku, obronie, a także taktykę wybraną przez trenera. Dlatego potrzebujemy nieco czasu na zgrywanie się. Co do nowych zawodniczek, to znamy się z kadr czy z klubów i większość dziewczyn nie jest sobie obca od dłuższego czasu. Jedynym „rodzynkiem” jest Mia, ale mam nadzieję, że szybko się wkomponuje w zespół. Staramy się, by bariera językowa nie przeszkadzała jej w aklimatyzacji – dodaje klubowej stronie Kinga Achruk, rozgrywająca mistrzyń Polski.
Lublinianki w piątek miały rozegrać pierwszy w tym sezonie mecz kontrolny. Sparing został jednak odwołany, dlatego na pierwszy test podopieczne Roberta Lisa muszą poczekać do 9 sierpnia, kiedy w Elblągu zmierzą się z miejscowym Kram Startem. Dzień później rozpocznie się Turniej Piłki Ręcznej o Puchar Prezydenta Miasta. Lublinianki zmierzą się tam z GTPR Gdynia, KPR Gminy Kobierzyce, Energą AZS Koszalin oraz ekipą gospodyń.