W najbliższych dniach piłkarki MKS FunFloor rozegrają aż cztery mecze kontrolne w ramach Turnieju o Puchar Miasta Michalovce.
Przed podopiecznymi Edyty Majdziskiej wreszcie solidna porcja grania. Od piątku do niedzieli lublinianki będą uczestniczyły w turnieju na Słowacji.
Zawody wystartowały w czwartek, ale swój pierwszy mecz polski zespół rozegra dzień później. Na początek zmierzy się z Gorodniczanką Grodno (10.30), a w piątkowy wieczór z gospodyniami imprezy (godz. 18). W sobotę rywalkami naszej drużyny będą Węgierki z zespołu NEKA (godz. 15.45), a w niedzielę RK Lokomotiva Zagreb (13.30).
– Zakończyliśmy etap mocnych treningów. Teraz wchodzimy bardziej w etap, w którym więcej będzie gier kontrolnych. W najbliższy weekend rozegramy turniej na Słowacji. Przed nami mecze z dobrymi rywalami. Będzie to dla nas pierwszy duży sprawdzian. Powoli już myślimy, jak szukać „timingu”, wspólnego tempa gry. Teraz bardziej będzie się skupiać na piłce ręcznej. Na pewno z tygodnia na tydzień wygląda to coraz lepiej. Efekty jednak tak naprawdę zobaczymy podczas najbliższych sparingów – mówi Edyta Majdzińska, trener ekipy z Lublina.
A jak ocenia letnie transfery MKS? – Sądzę, że nowe zawodniczki to dobre nabytki. Dobrze zaaklimatyzowały się w zespole. Bramkarz to trochę pozycja indywidualna, więc „Antosia” nie ma większych problemów. Nasze dwie zagraniczne prawe rozgrywające coraz lepiej wdrażają się w komunikację w obronie i w ataku. Są to dziewczyny bardzo otwarte. Bardzo dobrze się prezentują we wszystkich elementach technicznych. Są też doświadczone i na tę chwilę jestem z nich bardzo zadowolona – przekonuje Majdzińska.
A zawodniczki cieszą się, że zamiast ciężkich treningów, teraz będą miały okazję wreszcie sporo pograć w ramach sparingów. – Dobrze jest zagrać mecz, bo to jest całkiem coś innego, niż gry wewnętrzne. Spotkania, które rozegramy w ramach turnieju, na który jedziemy, pomogą nam. Pozwolą nam sprawdzić, w jakim jesteśmy miejscu. Jak wyglądamy na tle rywala indywidualnie i jako drużyna w kontekście zgrania. Trenujemy wciąż tę współpracę w zespole i myślę, że jest coraz lepiej – zapewnia Magda Więckowska.
– Nie możemy się doczekać tych gier kontrolnych. Po tych ciężkich treningach już chciałybyśmy dostać tę nagrodę w postaci meczów. To był solidnie przepracowany okres. Wyczekujemy też początku rozgrywek ligowych. Chcemy w końcu pokazać to, nad czym pracowałyśmy przez ten cały czas – dodaje Daria Szynkaruk.