W nowym sezonie Azoty Puławy mają na każdej pozycji po trzech zawodników. Prezes Jerzy Witaszek: na dziś skompletowaliśmy kadrę na nowy sezon.
W porównaniu do poprzedniego okienka transferowego, w którym z puławskiego zespołu ubyło aż 10 zawodników, obecne wypada dość blado. Jeszcze w trakcie minionych rozgrywek doszło do wymiany na dwóch pozycjach. Występującego na środku rozegrania Jakuba Morynia zastąpił Białorusin Aliaksandr Bachko. Na prawym skrzydle Michała Skwierawskiego zmienił reprezentant Ukrainy Andrij Akimenko. Trzecim, najbardziej spektakularnym transferem okazało się pozyskanie wicemistrza świata, wielokrotnego mistrza Polski, aktualnego wicemistrza Niemiec Michała Jureckiego.
Do drużyny rekomendowany przez nowego trenera Larsa Walthera był też środkowy rozgrywający Bundesligi Josip Perić. Okazało się jednak, że szczypiornista związał się kontraktem z macedońskim Eurofarm Robotnik. Ostatnio szeregi Azotów zasilił 23-letni bramkarz Gwardii Opole, reprezentant Polski Mateusz Zembrzycki. To krok w kierunku odmłodzenia puławskiej bramki. Zembrzycki zastąpi między słupkami Walentyna Koszowego.
– Na dziś zakończyliśmy kompletowanie kadry na nowy sezon. Zależało nam na pozyskaniu lidera i w takiej roli widzimy Michała Jureckiego. Doświadczenie z ligi polskiej i Bundesligi, z reprezentacji Polski i klasa zawodnika predysponuje go do tej funkcji. Mateusz Zembrzycki jest perspektywicznym bramkarzem. Po jego pozyskaniu obsada naszej bramki zrobiła się bardzo ciekawa, mamy płynność pod względem wymiany pokoleniowej – tłumaczy prezes Azotów Jerzy Witaszek.
Nowy trener Lars Walther przedstawił klubowi listę zawodników, których chce mieć w drużynie w nowym sezonie. Zabrakło na niej obrotowego Pawła Grzelaka oraz rozgrywających Pawła Podsiadło i Bartosza Kowalczyka. Pierwszemu w czerwcu kończy się kontrakt. Azoty nie planują jego przedłużenia. – Podsiadło i Kowalczyk mają jeszcze ważne umowy. Mimo że nie znaleźli się na liście nie zdecydowali się na zmianę barw i są w szerokiej kadrze. W tej sytuacji nie przewidujemy dalszych roszad w składzie – mówi prezes.
Szkoleniowiec z Danii powinien nie mieć problemów ze znalezieniem wspólnego języka z zespołem. – Zależało nam na trenerze z charyzmą, który potrafi wydobyć z niego wszystko co najlepsze. Myślę, że Lars Walther poradzi sobie z tym zadaniem – mówi prezes. Władze klubu i trener mówią jednym głosem w sprawie przyszłości. – Prezes Witaszek ma cel: interesuje go miejsce na trzecim stopniu podium. Myślę podobnie. Możemy być w gronie trzech najlepszych drużyn z Polsce. Potrzeba tylko solidnej pracy wszystkich: klubu, trenera i zespołu. Bardzo dobrze, że patrzymy zgodnie w tym samym kierunku – mówi Lars Walther. – Liczymy na to, że trener Walther zdoła wprowadzić zespół na miejsce medalowe. Cieszymy się, że nasze cele pokrywają się – dodaje Witaszek.
Na każdej pozycji w drużynie Azotów będzie po dwóch doświadczonych zawodników. – Są także gracze z drużyny rezerw. Będą wdrażać się do pierwszego zespołu – zapowiada Witaszek.
Szeroka kadra Azotów Puławy na sezon 2020/2021:
Prawe skrzydło: Andrij Akimenko, Mateusz Seroka, Jędrzej Batyra.
Prawe rozegranie: Rafał Przybylski, Michał Szyba, Mateusz Flont, Dominik Antoniak.
Środek rozegrania: Aliaksandr Bachko, Bartosz Kowalczyk.
Lewe rozegranie: Michał Jurecki, Antoni Łangowski, Kacper Adamczuk. W rezerwie na rozegraniu jest Paweł Podsiadło, który będzie mógł występować na każdej z trzech pozycji.
Obrotowy: Dawid Dywydzik, Łukasz Rogulski, Kacper Baranowski.
Lewe skrzydło: Piotr Jarosiewicz, Wojciech Gumiński, Kamil Konieczny.
Bramkarz: Wadim Bogdanow, Mateusz Zembrzycki, Wojciech Borucki.
I trener (od 1 lipca): Lars Walther. II trener (od 1 lipca): Michał Skórski.