Na zakończenie 23. kolejki Azoty Puławy zagrają w poniedziałek w Głogowie z Chrobrym. Pierwszy gwizdek o godzinie 18.
Na tę godzinę zaplanonowano jeszcze jedno spotkanie: Zagłębia Lubin z ARGED REBUD KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Będą to mecze kończące weekendową serię gier.
Oprócz niej drużyny będą mieć do rozegrania jeszcze trzy serie sezonu zasadniczego. Puławianie zmierzą się u siebie z Energa Wybrzeżem Gdańsk (20 marca) i Górnik Zabrze (30 marca) oraz na wyjeździe z Energa MKS Kalisz (25 marca). Rozgrywki wchodzą w decydującą fazę, zespoły niebawem poznają lokaty przed fazą play-off - takie rozstrzygnięcie wchodzi bowiem w grę w przypadku puławskiej drużyny.
Na cztery kolejki przed końcem Azoty zajmowały piątą pozycję z dorobkiem 37 punktów. Nad grupą pościgową, którą otwierała Energa MKS Kalisz podopieczni trenera Siergieja Bebeszki mieli siedem punktów przewagi. Z kolei do trzeciego Górnika Zabrze tracili 11, zaś do czwartego Chrobrego Głogów - osiem.
Matematycznie Rafał Przybylski i spółka mieli jeszcze szansę na wyprzedzenie zabrzan i przejęcie od nich trzeciej pozycji. Były jednak trzy warunki, które powinny zostać spełnione. Azoty musiały wygrać wszystkie mecze do końca sezonu zasadniczego(cztery spotkania), Górnik powinien doznać czterech porażek oraz Chrobry w czterech meczach mógł maksymalnie zdobyć trzy punkty czyli np. wygrać jeden mecz za trzy „oczka” lub trzykrotnie przegrać po rzutach karnych. Trzeba przyznać, że taki splot szczęśliwych dla puławian zdarzeń był mało prawdopodobny.
Bardziej realny scenariusz przedstawiał się następująco. Miejscem, które na koniec fazy zasadniczej mogą zająć Azoty jest pozycja numer cztery. Lokata w czwórce daje przywilej rozgrywania decydującego spotkania we własnej hali. Zakładamy oczywiście, że puławianie nie przegrają trzech, a może i czterech meczów, które przed nimi, a zespoły niżej w tabeli nie wyprzedzą ich w klasyfikacji.
Czy marsz na czwarte miejsce będzie mógł mieć przełożenie w rzeczywistości przekonamy się w poniedziałkowy wieczór, kiedy zakończy się spotkanie w Głogowie. Dla obu ekip będzie to mecz o podwójną stawkę. Zwycięstwo Chrobrego, nawet po rzutach karnych, zamknie Azotom drogę do czwartego miejsca. Zatem, aby zachować szansę na wyprzedzenie głogowian w końcowej klasyfikacji puławianie najpierw muszą pokonać Chrobrego. Rafał Przybylski i spółka nie powinni mieć problemów z motywacją. W pierwszej rundzie przegrali bowiem we własnej hali 27:28. Nadarza się pierwsza okazja do rewanżu, kolejne zapewne będą w już w ćwierćfinale play-off.