(fot. GRZEGORZ SIEROCKI/ KS AZOTY PUŁAWY)
W sobotę przeciwnikiem puławian będzie Spójnia Gdynia. Początek spotkania w hali MOSiR przy al. Partyzantów o godzinie 18
Inne rozstrzygnięcie niż końcowy triumf gospodarzy uznane zostanie za sporego kalibru niespodziankę. Beniaminek ligi zawodowej pobiera na razie surowe lekcje od rywali. We wtorek otrzymał kolejną, od Gwardii Opole. Spójnia uległa na swoim parkiecie uczestnikowi Pucharu EHF 30:37. Trzeba jednak przyznać, że sobotni rywal Azotów przez większą część spotkania dzielnie stawiał czoła wyżej notowanemu przeciwnikowi. O porażce zdecydowała dopiero końcówka. W dorobku zespołu trenera Marcina Markuszewskiego jest siedem porażek i zwycięstwo nad Sandra SPA Pogoń Szczecin 24:18.
Dla Azotów mecz z beniaminkiem rozpocznie maraton spotkań ligowych i pucharowych. W listopadzie i na początku grudnia puławianie zagrają z KPR Legionowo, MMTS Kwidzyn, Gwardią Opole i MKS Kalisz. Dwa pierwsze odbędą się w środy. Powodem jest początek rywalizacji Azotów z europejskich rozgrywkach. 18 i 25 listopada zagrają w III rundzie Pucharu EHF z duńskim TTH Holstebro. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Puławach.
Prawie miesięczną przerwę, przeznaczoną dla potrzeb reprezentacji, zespół prowadzony przez Daniela Waszkiewicza wykorzystał na szlifowanie formy przed ważnymi spotkaniami. – Celem jest ogranie Duńczyków, wywalczenie awansu do fazy grupowej Pucharu EHF i to bez zwalniania tempa w spotkaniach ligowych – zapowiada prezes puławskiego klubu Jerzy Witaszek.