(fot. GRZEGORZ SIEROCKI)
Sobotnim meczem z Team Tvis Holstebro Azoty Puławy rozpoczynają przygodę w Pucharze EHF. Pierwszy gwizdek w hali MOSiR w Puławach o godz. 18
To już trzecie podejście puławian do fazy grupowej tych rozgrywek. Dwa lata temu przegrali dwa razy z Pfadi Winterthur 25:29 i 23:30. Przed rokiem brązowi medaliści nie dali rady Benfice Lizbona. Po zwycięstwie na swoim parkiecie różnicą pięciu trafień (34:29) w rewanżu ulegli 18:24. Do awansu do fazy grupowej Pucharu EHF zabrakło drużynie trenera Marcina Kurowskiego tylko jednej bramki. Jak będzie tym razem?
Patrząc na potencjał i osiągnięcia obecnego rywala Azotów śmiało można stwierdzić, że jest to najbardziej wymagający przeciwnik, z którym do tej pory mieli okazję bić się o fazę grupową. Już sam fakt, że do Puław zawita drużyna z Danii, mówi bardzo dużo. To kraj, w którym piłka ręczna jest na wysokim poziomie. To także aktualni mistrzowie olimpijscy, którzy odebrali tytuł broniącej go w Rio de Janeiro Francji.
W kadrze Team Tvis występuje 14 zawodników z tego kraju. Grają tam także dwaj Islandczycy, Szwed i Fin. Jednak najbardziej znanym graczem rywala Azotów jest bramkarz z Norwegii Torbjoern Sittrup Bergerud. Kibice pamiętają go doskonale choćby ze styczniowych mistrzostw świata we Francji, gdzie w wielkim finale z gospodarzami rozegrał kapitalne zawody. Wprawdzie jego kadra przegrała 26:33, ale drugie miejsce, to też całkiem przyzwoity wynik.
Ekipa TTH już czwarty raz walczyć będzie w Pucharze EHF. Najdalej dotarła w sezonie 2014/2015, kiedy awansowała do ćwierćfinału. Batalię o półfinał przegrała różnicą zaledwie dwóch bramek z Gorenje Velenje ze Słowenii. Przed rokiem wystąpiła w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie za rywali miała m.in. Motor Zaporoże, HBC Nantes, Dynamo Bukareszt, czy Beskitas Stambuł. W obecnych rozgrywkach Duńczycy wystartowali od drugiej rundy, w której w październiku rozprawili się bez najmniejszych problemów z HC Kriens Luzerna wygrywając w dwumeczu różnicą aż 33 bramek. W meczu w Szwajcarii TTH wygrał 27:16, w rewanżu na swoim terenie jeszcze wyżej – 38:16.
Również w rodzimej lidze odnosi ostatnio sukcesy. W sobotę zainkasował komplet punktów w starciu z Arhus Handbold (29:27), zaś w środę ograł uczestnika obecnej edycji fazy grupowej Ligi Mistrzów Aalborg Handbold 26:24, tego samego, z którym w niedzielę wygrali w Danii mistrzowie Polski PGE Vive Kielce (34:30). W lidze zajmują obecnie czwartą lokatę z dorobkiem 14 punktów. W 11 spotkaniach przeciwnik puławian zanotował sześć zwycięstw, dwa remisy i trzy porażki. Ostatni raz kończyli spotkanie bez chociażby punkty ponad miesiąc temu. – Jeśli chcemy zagrać w fazie grupowej musimy udowodnić, że jesteśmy lepsi – zapowiada skrzydłowy Azotów Adam Skrabania.