Wychowanek Azotów Puławy bardzo szybko przebił się do pierwszej drużyny. Bramkarz Wojciech Borucki z pewnością zaliczy rok 2023 do bardzo udanych
Głośno o 22-letnim piłkarzu ręcznym zrobiło się w poprzednim sezonie. Wprawdzie puławianom nie udało się obronić brązowego medale ale golikper na dorobku szybko dał się poznać ze znajomości sztuki bramkarskiej. To dzięki niemu będąca w słabszej formie drużyna wychodziła zwycięsko z rywalizacji z mocniejszymi ale również z silniejszymi od siebie.
Będąc zmiennikiem doświadczonego Wadima Bogdanowa powoli był szykowany do roli pierwszego bramkarza Azotów Puławy. Cieszył się z wywalczonego ostatnio dwa razy z rzędu brązowego medalu. Najpierw w 2021 roku mógł podziwiać wyczyn bardziej doświadczonych w bramce Bogdanowa i Mateusza Zembrzyckiego. W ostatnim meczu ówczesnego sezonu, 5 czerwca, puławianie pod opieką trenera Roberta Lisa, z kapitanem Michałem Jureckim, w hali w Zabrzu odebrali brązowe krążki po pewnej wygranej 28:22. Z kolei 14 maja 2022 roku, już w puławskiej „Grupa Azoty Arenie” krążek w takim kolorze zawisł na jego szyi. Razem z Bogdanowem i Zembrzyckim strzegli puławskiej świątyni. Po ostatnim meczu, ponownie z zespołem z Zabrza, wygranym po serii rzutów karnych 4:3 (w regulaminowym czasie był remis 29:29), cieszył się z szóstego w historii puławskiego klubu miejsca na najniższym stopniu podium. Nie przypuszczał wówczas, że bardzo szybko przejmie pałeczkę pierwszeństwa między słupkami bramki Azotów.
Wypłynął na głęboką wodę w sezonie 2022/2023. Z kadry Azotów z powodu kontuzji wypadł Mateusz Zembrzycki, jak również Wadim Bogdanow. Borucki został numerem jeden. Do pomocy, na wypadek także i jego kontuzji, klub ściągnął kolejnego wychowanka Pawła Ciupę. Kontrakt nowego golkipera zaczął obowiązywać od sezonu 2023/2024. Borucki miał bardzo udany sezon 2022/2023. Za swoją postawę w bramce wielokrotnie otrzymywał nagrodę MVP spotkania.
Wojciech Borucki szybko przebił się do drużyny seniorów. W sezonie 2017/2018 rozegrał 10 meczów z zespołem rezerw Azotów. W kolejnym już zahaczył o superligę. W Azotach II, w II lidze, wybiegł na boisko 17 razy, zagrał też cztery mecze w Pucharze Polski i trzy w superlidze z pierwszym zespołem puławskiego klubu. W rozgrywkach 2019/2020 po awansie rezerw do I ligi rozegrał w nich 12 spotkań. W dorobku tamtego sezonu ma jeszcze trzy mecze w Pucharze Polski i siedem w superlidze. W kolejnej edycji rozgrywek zagrał w sumie 19 spotkań, zdobył jedną bramkę. W I lidze wystąpił siedmiokrotnie, raz w pucharze kraju i 11 w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W sezonie 2022/2023 rozegrał 26 spotkań w ówczesnej PGNiG Superlidze, obronił 238 rzutów, wpuścił do bramki 561 goli. 45 razy dał się pokonać z rzutów karnych, sam broniąc 14 tzw. siódemek. Zdobył też jednego gola i zaliczył trzy asysty. Rozegrał sezon bez kary dwóch minut. W obecnym bramkarz Azotów, który wraca po kontuzji, zagrał już 10 meczów, w których obronił 20 rzutów rywali, dał sobie rzucić 54 bramki. Z siedmiu metrów było ich 12, sam wykorzystał też dwa rzuty karne, zaliczył też jedną asystę. Tegorocznym marzeniem golikera jest powrót z Azotami na medalową pozycję. Po 17 rozegranych dotychczas kolejkach Orlen Superligi puławianie zajmują piątą lokatę z dorobkiem 31 punktów.