Azoty Puławy niewiele zwojowały na parkiecie mistrza Polski Vive Targów Kielce przegrywając różnicą 12 bramek
Po wyprawie do Kielc ekipa Azotów nie może szczycić się mianem drużyny niepokonanej. – Najważniejsze, żebyśmy grali konsekwentnie w obronie i skutecznie w ataku, zdobywając bramki w nadarzających się sytuacjach – mówił swoim podopiecznym trener Marcin Kurowski.
Meczową taktykę goście konsekwentnie realizowali przez pierwsze 20 minut. Po trafieniach Piotra Masłowskiego z rzutu karnego i Michała Szyby Azoty prowadziły 3:1. Po dwóch bramkach Mateusza Jachlewskiego kielczanie wygrywali 12:10. Z każdą upływającą minutą mistrzowie pokazywali, kto rządzi na parkiecie. Przed przerwą Przemysław Krajewski zmniejszył straty (17:20).
Po zmianie stron podopieczni trenera Bogdana Wenty już dominowali i zwyciężyli 41:29.
Vive Targi Kielce – Azoty Puławy 41:29 (20:17)
Vive Targi: Szmal, Buchcic – Jachlewski 5, Strlek 7, Bielecki 1, Jurecki 2, Zorman 2, Rosiński 3, Buntić 1, Lijewski 3, Olafsson 3, Cupić 10, Musa 2, Grabarczyk, Stojković 2. Kary: 6 minut.
Azoty: Stęczniewski, Grzybowski – Ćwikliński 1, Afanasjew, Szyba 4, Przybylski 3, Masłowski 3, Łyżwa, Tylutki 3, Zinczuk, Jankowski 4, Kus 2, Grzelak, Krajewski 9. Kary: 14 minut. Dyskwalifikacje: Krzysztof Tylutki w 31 minucie za faul; Mateusz Kus w 43 min (z gradacji).
Sędziowali: M. Baranowski (Warszawa), B. Lemanowicz (Łąck). Widzów: 3200.