Podlasie nie przełamało niemocy na własnym boisku, chociaż bialczanie pokazali się z bardzo dobrej strony w starciu z faworyzowanym KSZO. Ostatecznie goście po twardym boju wygrali 2:1. To był ósmy mecz drużyny Miłosza Storto u siebie i piąta porażka
W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się wpisać na listę strzelców. Znacznie więcej działo się po zmianie stron. Już w 50 minucie Łukasz Jamróz dostał dobrą piłkę w tempo i znalazł się w sytuacji sam na sam z Michałem Krukowski, który zastępował Adama Wasiluka. Napastnik przyjezdnych nie zmarnował okazji i chociaż naciskał go Mateusz Łakomy, to otworzył wynik spotkania.
Niedługo później gospodarze odpowiedzieli. Siergiej Krykun do końca szedł na piłkę i dostał za to nagrodę. Wykorzystał nieporozumienie bramkarza KSZO ze swoimi obrońcami i już w 57 minucie było 1:1. Bialczanie w kolejnych fragmentach rozgrywali dobre zawody i mieli swoje szanse. Niewiele do szczęścia zabrakło Piotrowi Bołtowiczowi, a złe decyzje pod bramką rywali podjęli Przemysław Grajek i Krykun. Zimną krew zachował za to Damian Mężyk, który w 72 minucie, w zamieszaniu pod bramką Podlasia nie kalkulował, tylko uderzył do siatki.
– Szkoda tego spotkania, bo naprawdę to był nasz najlepszy mecz od wielu tygodni. Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę – ocenia Miłosz Storto, trener gospodarzy. – Momentami spychaliśmy przeciwnika do defensywy. W ostatnim kwadransie KSZO wybijało praktycznie piłki po autach, niestety nie zdołaliśmy już doprowadzić do remisu.
Co ciekawe, bramka Krykuna była dopiero trzecim golem Podlasia w Białej Podlaskiej. W ośmiu występach u siebie udało się wywalczyć ledwie trzy „oczka” po trzech remisach. Za tydzień drużyna trenera Storto spróbuje zakończyć rundę pozytywnym akcentem w Krośnie. Czy do bramki wróci Wasiluk? – Adam palił się do gry w sobotę, ale ma naderwany mięsień łydki. Chwała mu za to, że chciał pomóc zespołowi, ale nie chcieliśmy, żeby doznał poważniejszej kontuzji. To chłopak, który ma papiery na granie zdecydowanie wyżej niż w III lidze. Woleliśmy nie ryzykować – dodaje trener Storto.
Podlasie Biała Podlaska – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:2 (0:0)
Bramki: Krykun (57) – Jamróz (50), Mężyk (72).
Podlasie: Krukowski – Radziszewski, Łakomy, Kursa, Komar, Wiraszka (80 Syryjczyk), Leśniak (60 Bołtowicz), Grajek, Kocoł, Krykun, Czpaski (60 Nieścieruk).
Sędziował: Grzegorz Pożarowszczyk (Lublin).