Czternaście lat czekania i wystarczy. W sobotę siatkarze reprezentacji Polski znowu okazali się najlepsi na Starym Kontynencie. W finale mistrzostw Europy Biało-Czerwoni pokonali Włochów 3:0!
Od początku spotkania świetną formę prezentował Wilfredo Leon, a nasza drużyna spokojnie budowała przewagę. Było 10:6, a później nawet 22:14. W końcówce zaczęły się schody, bo świetny blok Włochów pozwolił naszym rywalom na powrót do meczu (tylko 23:20 dla Polski). Łukasz Kaczmarek przypieczętował jednak wygraną 25:20.
Drugi set był bardziej wyrównany, przynajmniej na początku. Powoli szala zaczynała się jednak przechylać na stronę Biało-Czerwonych. Podopieczni Nikoli Grbicia odskoczyli na 13:10, a później po kapitalnym fragmencie było już 20:15. I znowu nasi siatkarze nie wypuścili z rąk takiej okazji – tym razem pokonali rywali 25:21.
A to oznaczało, że jesteśmy już o krok od pierwszego od 14 lat tytułu mistrzów Europy. Trzecie rozdanie było najbardziej zacięte. Początkowo lepiej prezentowali się Włosi, ale Polacy trzymali się blisko przeciwnika i w końcu wyszli na prowadzenie 18:17. W końcówce nie brakowało emocji, bo na tablicy wyników pojawił się rezultat 21:21. Ostatnie fragmenty meczu jednak należały do Biało-Czerwonych, a punkt na wagę mistrzostwa zdobył Aleksander Śliwka (25:23).
Włochy – Polska 0:3 (20:25, 21:25, 23:25)
Włochy: Michieletto (10), Giannelli (3), Galassi (6), Lavia (13), Romano (9), Russo (2), Balaso (libero) oraz Sbertoli (1), Scanferla (libero), Rinaldi.
Polska: Kaczmarek (10), Leon (13), Śliwka (9), Kochanowski (9), Janusz (1), Huber (12), Zatorski (libero) oraz Semeniuk (1), Fornal.