Reprezentacja Artystów Polskich uległa na Arenie Lublin drużynie artystów z Rosji 0:2. Wynik nie był jednak tego dnia najważniejszy, lecz zebrana kwota, przeznaczona na cel charytatywny
Zanim rozpoczęły się piłkarskie emocje odbył się piknik rodzinny, podczas którego na dzieci i dorosłych czekało wiele atrakcji – między innymi występ orkiestry wojskowej i zespołów artystycznych.
Później na murawę lubelskiego stadionu wybiegły Legendy Sportu, które zmierzyły się z Reprezentacją Lublina. W pierwszej z wymienionych drużyn swoje umiejętności piłkarskie zaprezentowali chociażby znakomity przed laty zapaśnik Andrzej Supron, a także nasi byli mistrzowie w karate tradycyjnym – Justyna Marciniak i Daniel Iwanek. Mecz zakończył się wynikiem 2:1, a bramki dla zwycięskiej ekipy zdobyli: Maciej Dobrzyński i dziennikarz TVP Lublin Tomasz Jasina, który zresztą w przeszłości był zawodnikiem Motoru.
Najważniejszym wydarzeniem było jednak spotkanie Reprezentacji Artystów Polskich z Rosją. Na boisku nie brakowało gwiazd. W bramce Polaków stanął były piłkarz kadry narodowej Radosław Majdan, a o siłę ofensywną mieli zadbać Piotr Świerczewski i Tomasz Frankowski. Byłych piłkarzy w grze wspierali: Bilgun Ariunbataar, piosenkarz Rafał Brzozowski, tancerz Rafał Maserak, aktorscy bracia Rafał i Marcin Mroczek czy Marcin Wójcik z Kabaretu Ani Mru Mru z Lublina.
Przed przerwą niespodziewanie prowadzenie objęli goście. Jeden z rywali oddał dobry strzał, a piłka odbiła się rykoszetem od jednego z braci Mroczków i wpadła do siatki. Po zmianie stron Polacy zdominowali rywali, a ich ataki co chwila napędzał Tomasz Frankowski. Mimo wielu sytuacji gospodarzom nie udało się wyrównać. O wiele skuteczniejsi byli Rosjanie i za sprawą Igora Simczuka ustalili wynik spotkania. – Atmosfera zarówno na trybunach jak i murawie była znakomita – mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy MOSiR Lublin. – Mecz był bardzo emocjonujący, zawodnicy obu zespołów mimo, że są amatorami stworzyli bardzo ciekawe widowisko, za co lubelska publiczność podziękowała im po końcowym gwizdku gromkimi brawami – dodaje.
Jednak nie rezultaty tego dnia były najważniejsze, lecz szczytny cel dla którego znani i lubiani wybiegli na murawę Areny Lublin. Całkowity dochód z biletów został przeznaczony na wsparcie ofiar przemocy w rodzinie.