(fot. azs.umcs.pl)
Akademiczki jechały do Tczewa po dwóch kolejnych porażkach. W meczu z Samborem liczyły na rehabilitację, ale zagrały kiepskie zawody i znów straciły punkty.
Początek spotkania miał nieoczekiwany przebieg. Zamykające tabelę gospodynie szybko objęły prowadzenie 3:0, ale nie potrafiły go dłużej utrzymać. Akademiczki szybko odrobiły straty, ale przewagę wywalczyły sobie dopiero w 21 min, gdy po rzucie Patrycji Kozak zrobiło się 7:6.
Ostatecznie pierwszą połowę jednym punktem wygrały gospodynie. Druga długo należała do przyjezdnych. Gdy w 52 min Magdalena Markowicz trafiła na 24:20 dla AZS UMCS, wydawało się, że nic nie będzie im już w stanie odebrać zwycięstwa, ale outsiderki wróciły z dalekiej podróży i w ostatniej minucie doprowadziły do wyrównania.
Sambor Tczew – MKS AZS UMCS Lublin 24:24 (14:13)
Tczew: Skonieczna, Klarkowska – Domnik 9, Siekańska 4, Maszota 4, Majocha 2, Michalska 2, Majorowska 2, Górecka 1 oraz Duszyńska, K.Wańczyk, Meger, Hawryszko.
Lublin: Gruszecka – Szyszkowska 6, Markowicz 5, Jarosz 4, Raczyńska 3, Blaszka 3, Kozak 1, Horbowska-Zaranek 1 oraz Nazar, Ziętek, Tatara.