AZS UMCS ograł w sobotę przed własną publicznością lidera tabeli Szóstkę Mielec 3:2. Osłabiona Tomasovia musiała za to uznać wyższość Marby Sędziszów Małopolski, z którą przegrała 0:3
Lublinianki stoczyły bardzo zacięty bój z Szóstką. Zawody trwały ponad dwie godziny. Już pierwszy set zapowiadał, że gospodynie tanio skóry nie sprzedadzą. Tablica wyników wskazywała już rezultat 24:21, ale niestety to mielczanki triumfowały 28:26. Podopieczne trenera Jacka Rutkowskiego dwa razy musiały odrabiać straty, ale za każdym razem doprowadziły do wyrównania. A w piątym rozdaniu AZS UMCS przypieczętował sukces pokonując przeciwniczki 15:12.
– Wróciła Sylwia Obszyńska, także nasza libero i od razu dziewczyny pokazały się z dużo lepszej strony – mówi trener Rutkowski. – Dwa punkty przed meczem bralibyśmy w ciemno, dlatego jestem bardzo zadowolony. To było świetne spotkanie w naszym wykonaniu. Nie ustrzegliśmy się błędów, ale to krok w dobrym kierunku. Czwórka? Będzie ciężko i niewykluczone, że wszystko rozstrzygnie się między nami, a Tomasovią. Gramy ze sobą ostatni mecz. I to spotkanie może być decydujące.
Gorzej w weekend poszło Tomasovii, która do zera przegrała w Sędziszowie Małopolskim. Drużyna Stanisława Kaniewskiego miała jednak duże kłopoty kadrowe. Z powodu kontuzji kręgosłupa nie mogła zagrać Marta Jasiewicz. Dodatkowo rozchorowała się libero niebiesko-białych Paulina Czekajska. I w tej sytuacji musiała ją zastąpić rozgrywająca Patrycja Kaniewska. Przyjezdne w każdym secie walczyły, ale zdołały ugrać tylko: 21, 19 i 19 punktów. Co było głównym problemem? – Przyjęcie zagrywki rywalek. Mieliśmy z tym wielki problem – ocenia trener Kaniewski. – Pozycja rozgrywającej, to jednak zupełnie inna bajka niż libero i było to widać. Szkoda, bo to był mecz do wygrania, trzeba się szybko pozbierać.
Niestety zanosi się na to, że w najbliższym spotkaniu z MOSiR Jasło tomaszowianki nadal będą musiały sobie radzić bez Jasiewicz i Czekajskiej. – To będą kolejne ważne zawody. Jeżeli chcemy być w czwórce, to musimy się postarać o wygraną. Nawet w okrojonym składzie – dodaje trener Kaniewski.
AZS UMCS Lublin – Szóstka Mielec 3:2 (26:28, 25:19, 25:27, 25:21, 15:12)
AZS UMCS: Gieroba, Bogusz, Krzysiak, Dudek, Obszyńska, Nejkauf, Bryła (libero) oraz Olejnik, Miazga, Jasińska, Bogdańska, Matacz.
Marba Sędziszów Małopolski – Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:0 (25:21, 25:19, 25:19)
Tomasovia: Kostur, Hajduk, Cichoń, Szubiak, Bartłomiejczyk, Szeliga, Kaniewska (libero) oraz Dzida.