Drugi mecz w 2012 roku i drugie zwycięstwo. W środku tygodnia siatkarki z Biłgoraja bez problemów poradziły sobie z Bolesławem Rzeszów. A w sobotę kontynuowały dobrą passę w Myślenicach, gdzie szybko rozbiły tamtejszy Dalin także bez starty seta.
W drugiej partii scenariusz był bardzo podobny i podopieczne trenera Pawła Wrzeszcza równie łatwo poradziły sobie z przeciwniczkami, tym razem pokonując je do 14. Najwięcej "oczek” gospodynie uzbierały w secie numer trzy, kiedy rezerwowe zawodniczki z Biłgoraja pozwoliły Dalinowi na zdobycie 17 punktów.
– Nie było najmniejszych wątpliwości, że to my bardziej zasłużyliśmy na wygraną. W każdej części zawodów mieliśmy dużą przewagę. W pierwszym i drugim secie spokojnie w trakcie gry prowadziliśmy nawet 10 punktami.
Cieszę się też, że wszystkie dziewczyny miały okazję, żeby wyjść na parkiet. Kto zasłużył na słowa pochwały? Nie było jednej liderki. Wszystkie zagrały bardzo dobrze i nie mam się, do czego przyczepić – ocenia szkoleniowiec zespołu z Biłgoraja.
Nie byłoby jednak tak szybkiego zwycięstwo w Myślenicach, gdyby nie świetne przyjęcie przyjezdnych. Dzięki temu elementowi gry Karolina Filipowicz mogła się wykazać przy rozgrywaniu akcji.
I świetnie wywiązała się ze swoich zadań, bo jej koleżanki kończyły ataki na wiele różnych sposobów. Po dwóch efektownych wygranych teraz lidera grupy czwartej będzie czekało nieco trudniejsze zadanie.
Najbliższa seria gier miała się odbyć dopiero 28 stycznia, ale na prośbę Siarki Tarnobrzeg oba zespoły zmierzą się już w następną sobotę o godz. 17. – Czeka nas trudniejsza przeprawa, bo Siarka celuje jeszcze w trzecią lokatę – dodaje trener Wrzeszcz.
Dalin Myślenice – Szóstka Biłoraj 0:3 (15:25, 14:25, 17:25)
Szóstka: Filipowicz, Żółtańska, Gorczyca, Rauch, Kundera, Kocemba, Pietrzyk (libero) oraz Wszoła, Wyszomierska, Frączek, Obszyńska, Blacha.