Już w sobotę MKS Avia Świdnik i LUK Politechnika Lublin mogą wywalczyć awans do turnieju półfinałowego o I ligę
Stanie się tak jeśli obie nasze drużyny wygrają swoje wyjazdowe mecze. Rywalizacja w II rundzie play-off toczy się do trzech zwycięstwa, a nasze ekipy zgodnie wygrały przed tygodniem mecze, których był gospodarzami. Avia 3:0 i 3:1, zaś Politechnika po 3:0. W przypadku weekendowych niepowodzeń rywalizacja powróci do hal wyżej rozstawionych ekip.
Przeciwnikiem żółto-niebieskich są Karpaty Krosno. – Chcemy zakończyć rywalizację w trzech spotkaniach – mówi Piotr Maj, drugi trener MKS Avia. Aby nie wypaść z cyklu meczowego drużyna ze Świdnika wzięła udział w corocznym Memoriale Kazimierza Rybaka w Białej Podlaskiej. Rywalami żółto-niebieskich były zespoły z grupy 2 II ligi. W pierwszym spotkani Avia zmierzyła się z ekipą BAS Białystok, która ma aspiracje awansu do I ligi, wygrywając 3:1. Legia Warszawa, zwycięzca sezonu zasadniczego grupy 6, uległ 2:3.
– Zajęliśmy drugie miejsce i wypadliśmy nieźle. Na wysokim poziomie prezentowaliśmy się w ataku, w spotkaniu z zespołem z Białegostoku nieco gorzej wyglądały zagrywka i przyjęcie. Było to dobre przygotowanie do meczu w Krośnie – tłumaczy trener Maj.
Do Niebylca na mecz Neobusem jadą siatkarze LUK Politechniki.– Nie przypuszczam, aby w ciągu dwóch tygodni rywal zmienił aż tak mocno taktykę, abyśmy mieli z nim kłopoty – twierdzi szkoleniowiec zespołu z Lublina.
– W sezonie zasadniczym wygrywaliśmy z Neobusem w trzech setach. Naszym problemem mogą być kwestie mentalne. Jeśli zbyt wcześnie uwierzymy, że już jesteśmy zwycięzcami rywalizacji, możemy mieć kłopoty. Musimy wyjść na parkiet i zagrać swoją siatkówkę, a wtedy o wynik powinniśmy być spokojni.