Beniaminek odniósł dwa zwycięstwa nad Centrum Augustów i wyrównał na 2-2 stan rywalizacji w play-out
Po ubiegłotygodniowej wyprawie do Augustowa siatkarze beniaminka z Białej Podlaskiej nie mieli dobrych nastrojów. Przegrywali bowiem walkę o pozostanie w II lidze 0-2. W pierwszym spotkaniu ulegli Centrum 2:3, w drugim 1:3. Tym samym przed trzecim starciem, tym razem już na swoim parkiecie, znaleźli się pod ścianą. Tylko dwa zwycięstwa pozwalały bowiem na przedłużenie nadziei na uratowanie ligowego bytu już w pierwszej fazie play-off.
Podopieczni trenera Piotra Pierzchalskiego musieli już radzić sobie sami. W przeciwieństwie do meczów w Augustowie do Białej Podlaskiej nie przyjechali zawodnicy, którzy zostali zgłoszeni do rywalizacji. Chodzi o przyjmującego Oskara Dziewita, którego kibice w regionie pamiętają z występów w świdnickiej I-ligowej Avii. Drugim zawodnikiem był libero Mateusz Iglewski, a trzecim środkowy z Kędzierzyna-Koźla Grzegorz Wilga. Jak się okazało ich nieobecność wpłynęła mobilizująco na zespół, który rozegrał dwa bardzo dobre mecze.
W pierwszym starciu z Centrum UKS IFLO Zakład Karny dobrze przyjmował, nieźle zagrywał i był nie do zatrzymania w ataku. Nic dziwnego, że dwa sety bialczanie zapisali po stronie wygranych (25:23, 25:21). Zdecydowanie słabiej było w dwóch kolejnych odsłonach przegranych do 14 i do 12. Po takim laniu kibice zadawali sobie pytanie: czy przypadkiem nie będzie powtórki z pierwszego meczu w Augustowie. Na szczęście dla gospodarzy nic takiego się nie stało. Siatkarze UKS IFLO zafundowali jednak swoim fanom moc emocji z najwyższej półki. Dość powiedzieć, że w tie-breaku zespoły grały aż do zdobycia przez zwycięzcą 23 punktów, co z pewnością przejdzie do historii walki w play-out. Zespołem, który zapisał na swoim koncie taką zdobycz byli podopieczni trenera Pierzchalskiego. – W tie-breaku zmieniliśmy nieco ustawienie. Długo się w nim męczyliśmy, na szczęście jednak byliśmy skuteczni w ostatnich piłkach i zasłużenie wygraliśmy – podsumował opiekun UKS IFLO.
Drugi mecz był popisem koncentracji i realizacji przedmeczowych założeń taktycznych. – W końcu zespół zagrał tak, jak mówiliśmy na odprawie. Zawodnicy zaprezentowali się jak prawdziwa drużyna, a ja poczułem się jak prawdziwy trener – cieszy się Pierzchalski.
Trzecie decydujące spotkanie zostanie rozegrane dzisiaj w Augustowie.
UKS IFLO Zakład Karny Biała Podlaska – UKS Centrum Augustów 3:2 (25:23, 25:21, 14:25, 12:25, 23:21) i 3:1 (25:21, 25:22, 21:25, 25:21), stan rywalizacji 2-2
UKS IFLO Zakład Karny (pierwsze spotkanie): Robert, Jakóbczuk, Sobieszczak, Pawlikowski, Malczewski, Sobieraj, Bielecki (libero) oraz Jankuniec, Celejewski, Łęgowski.
UKS IFLO Zakład Karny (drugie spotkanie): Łęgowski, Sobieszczak, Jabóbczuk, Sobieraj, Pawlikowski, Malczewski, Bielecki (libero) oraz Jankuniec, Robert, Celejewski.
W drugim meczu play-out (do trzech wygranych): Czołg AZS Uniwersytet Warszawski – Huragan Wołomin 3:0 (25:22, 25:23, 25:15), stan rywalizacji 3-0.