(fot. Archiwum)
Kinga Wojtasik (AZS UMCS TPS Lublin) i Katarzyna Kociołek zakończyły udział w mistrzostwach Europy na 1/8 finału
Turniej rozgrywany w Wiedniu był dla polskiej pary imprezą pocieszenia, ponieważ głównym celem Biało-Czerwonych były Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Do zmagań w Japonii nie udało im się jednak zakwalifikować, dlatego duet Wojtasik-Kociołek zdecydował się na rywalizację w stolicy Austrii.
Ona rozpoczęła się dla Polek całkiem dobrze, bo nasze zawodniczki w dwóch setach ograły hiszpańską parę Paula Sorio i Maria Carro. Obie partie były bardzo zacięte – pierwsza zakończyła się wynikiem 21:19, a druga 24:22. W kolejnym spotkaniu w fazie grupowej na Biało-Czerwone czekały Łotyszki – Tina Graudina i Anastasija Kravcenoka. Pierwszy set tej rywalizacji Polki nieco przespały, bo zanim zdążyły się zorientować to przegrywały 3:7. Późniejsza pogoń pozwoliła zmniejszyć straty do jednego „oczka”, ale ostatecznie Łotyszki zwyciężyły do 18. Drugi set zaczął się lepiej, bo od prowadzenia Polek 3:1, ale później inicjatywę przejęły faworyzowane rywalki, które zwyciężyły do 16. Mimo tej porażki Polki wyszły z grupy i zakwalifikowały się do fazy pucharowej.
W niej w pierwszej rundzie spotkały się z Riiką Lehtonen i Niną Ahtiainen. Finki znakomicie rozpoczęły mecz i szybko objęły prowadzenie 4:1. Biało-Czerwone jednak zdołały wyrównać. Chwilę później przeciwniczki znowu próbowały odskoczyć, ale ich ofensywę powstrzymała Kociołek. W końcówce tego seta Lehtonen i Ahtiainen zaczęły popełniać proste błędy i przegrały do 18. W drugim secie Polkom poszło już znacznie łatwiej, bo Finki nie wytrzymały wysokiego tempa spotkania. Do połowy tej części meczu wynik był remisowy, ale później to Wojtasik i Kociołek zaczęły dominować i wygrały do 16.
O najlepszą ósemkę Polkom przyszło walczyć ze Szwajcarkami – Tanją Huberli i Niną Betschart. Niestety, to był najsłabszy występ naszego duetu, chociaż trzeba też podkreślić klasę rywalek. W pierwszym secie Helwetki zdominowały boiskowe wydarzenia i gładko wygrały 21:13. W drugim secie napotkały większy opór i na tablicy wyników był nawet remis 15:15. W końcówce górę jednak wzięła większa klasa sportowa Szwajcarek, które zwyciężyły tę partię do 17.
Huberli i Betschart w kolejnych dniach nie znalazły żadnych pogromczyń i sięgnęły po mistrzostwo Europy. W decydującym meczu Szwajcarki pokonały 2:0 Katję Stam i Raisę Schon z Holandii. Podium uzupełniły Niemki – Julia Sude i Karla Borger.