![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Lubelskiego beniaminka czeka w sobotę trudny mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2019/2019-12/fc12e2db4945b8da22bc49d5965af142_std_crd_830.jpg)
Początek sobotniego spotkania w hali MOSiR przy al. Zygmuntowskich o godzinie 20
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Lublinianie w ostatniej kolejce pokonali SMS PZPS Spała 3:0. Była to ósma wygrana podopiecznych trenera Macieja Kołodziejczyka w tym sezonie. W roli gospodarza beniaminek spisuje się bardzo dobrze, na pięć spotkań wygrał cztery. Tylko raz, na inaugurację, schodził pokonany 3:2 przez Krispol Września. Jak będzie w meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki? – Nadal uważam, że najbliższy rywal to jeden z głównych faworytów do wygrania rozgrywek – twierdzi lubelski szkoleniowiec Maciej Kołodziejczyk. – Za rozegranie odpowiada Bartek Neroj. Na przyjęciu jest Kamil Gutkowski, a na pozycji libero występuje Dawid Ogórek, który w poprzednim sezonie grał w drużynie z Katowic na poziomie PlusLigi.
Sobotni mecz LUK Politechniki z Lechią będzie jednym z siedmiu kończących pierwszą rundę sezonu zasadniczego. Już za tydzień zostanie rozegrana pierwsza kolejka serii rewanżowej. Do końca roku zaplanowane zostały w sumie dwie. Na czele stawki jest niepokonana Stal Nysa i to ona jest pierwsza na drodze do walki o PlusLigę. Kolejne osiem drużyn prezentuje zbliżony poziom sportowy. Potwierdza to zdobycz punktowa każdej z nich. Między drugą w tabeli ekipą lubelskiego beniaminka i dziewiątym Mickiewiczem Kluczbork jest tylko pięć punktów różnicy. Każda kolejna seria gier może natychmiast pozmieniać kolejność zespołów.
Lechia traci do Politechniki tylko trzy punkty. Goście zawitają do Lublina w konkretnym celu: ataku na fotel wicelidera. – Przyjeżdża do nas rywal z górnej półki – mówi Kołodziejczyk. – To bardzo dobra wiadomość dla kibiców. Pod względem sportowym czeka nas bowiem atrakcyjne spotkanie. Przypuszczam, że mecz rozstrzygnie się w końcówkach poszczególnych setów. O zwycięstwie w dużej mierze zdecyduje dyspozycja dnia. Szanse obu zespołów oceniam po połowie. Myślę, że wygra ta drużyna, która będzie mieć w swoich szeregach zawodnika, który będzie chciał zostać liderem danego dnia. Weźmie on na siebie odpowiedzialność za mecz. Mam nadzieję, że w naszym zespole szybko się taki ktoś znajdzie.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)