(fot. Archiwum)
Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek zajęły drugie miejsce w prestiżowym turnieju King of the Court w Hamburgu
Chociaż jest to impreza jedynie towarzyska, to co roku na liście startowej znajduje się wiele utytułowanych duetów. W tym sezonie na niej zagościła polska para – Kinga Wojtasik (AZS UMCS TPS Lublin) i Katarzyna Kociołek. Biało-Czerwone przez trzy dni mozolnie przebijały się przez kolejne szczeble eliminacyjne, aż wreszcie zameldowały sie w finale.
W kluczowym spotkaniu łącznie wystartowało pięć zespołów. Ten turniej znacząco różni się od tradycyjnej siatkówki plażowej. Gra się w nim na czas – mecz trwa 15 minut. Punkty zdobywać można jedynie w strefie królewskiej, do której można dostać się tylko po wygraniu punktu z własnego serwisu. Zdobycie punktu przy odbiorze pozwala pozostać natomiast w strefie królewskiej i grac przeciwko kolejnemu duetowi.
Finał składał się z trzech setów. W pierwszych dwóch z rywalizacją żegnał się najsłabszy duet i były to odpowiednio pary z Holandii oraz Norwegii. Polki w pierwszej partii zajęły z 16 pkt 2 miejsce, a w drugiej z 5 pkt 3 miejsce.
W decydującym secie na placu boju, oprócz naszego duetu, pozostały Niemki Victoria Bieneck i Isabel Schneider oraz para niemiecko-szwajcarska Laura Ludwig – Anna Verge-Depre, która składa się z medalistek olimpijskich. Mimo tak utytułowanych przeciwniczek Polki świetnie rozpoczęły rywalizację i zdobyły 7 kolejnych punktów. Później jednak opadły z sił, a na boisku zaczęły królować Ludwig i Verge-Depre. Biało-Czerwone było stać na jeszcze jeden zryw, który dał im w sumie 13 pkt. Prowadzenia jednak nie udało się utrzymać, bo niemiecko-szwajcarska para szła jak burza. 15 pkt, który w finale kończył mecz, zdobyła właśnie na duecie znad Wisły.
Kindze Wojtasik i Katarzynie Kociołek należą się jednak gratulacje, bo pokazały świetną siatkówkę w czasie imprezy na którą są zwrócone oczy wielu osób interesujących się tą dyscypliną. Dlatego trzeba mocno żałować, że naszej parze nie udało się zakwalifikować do Igrzysk Olimpijskich w Tokio.