Avia Świdnik zmierzy się dzisiaj ze Ślepskiem Suwałki. Początek meczu w hali Szkoły Podstawowej nr 7 zaplanowano na godz. 18
Sytuacja w tabeli wygląda fatalnie. Avia, od kilku tygodni, zajmuje ostatnie miejsce. Do bezpiecznej ósmej pozycji, dającej udział w play-off brakuje już 10 punktów
Najgorsze jest też to, że na koncie świdniczan jest siedem kolejnych przegranych. Jedyne dwa „oczka” „żółto-niebiescy” zdobyli na inaugurację, wygrywając z Caro Rzeczyca.
I powtórki tego wyczynu kibice oczekują w spotkaniu ze Ślepskiem. - Nieważne ile i w jakim stylu, interesuje nas zwycięstwo - mówi pan Marek, jeden z sympatyków świdnickiej drużyny.
Plany były ambitne także w miniony weekend, kiedy podopieczni trenera Krzysztofa Lemieszka jechali do Siedlec na mecz z tamtejszym KPS. Niestety wyszło, jak zawsze i goście przegrali 1:3. Jeśli jednak młoda drużyna Avii zagra z takim zaangażowaniem i mobilizacją, jak podczas ostatniego meczu u siebie z Camperem Wyszków, wynik jest sprawą otwartą.
Ekipa z Suwałk prezentuje znacznie słabszy poziom niż marzący o PlusLidze, aktualny lider tabeli. Ślepsk do tej pory uzbierał zaledwie osiem punktów i zajmuje 10 pozycję. Druga wygrana w sezonie przyszła dopiero w ostatnią sobotę, kiedy gospodarze pokonali Pekpol Ostrołęka 3:0. Co więcej prowadzeni przez Piotra Poskorobko siatkarze jeszcze nie wygrali na wyjeździe.
W składzie przyjezdnych będzie można zobaczyć byłego rozgrywającego świdnickiego zespołu Kacpra Gonciarza. Na tej pozycji pojawił się też ostatnio inny były zawodnik „żółto-niebieskich” Łukasz Makowski.
- Grałem z Łukaszem w MOS Warszawa. Ślepsk znowu sięgnął po niego, aby poprawić rozegranie - tłumaczy Daniel Szaniawski, środkowy Avii. - Chcemy wykorzystać kłopoty Avii i wywalczyć trzy punkty - odpowiada z kolei Gonciarz.