Sądzę, że ten zespół stać na zdobycie medalu na IO w Londynie. Wiadomo, że wszyscy, po tym co zobaczyliśmy w Sofii, oczekują wyłącznie krążka z najcenniejszego kruszcu, ale w sporcie trzeba być bardzo pokornym - mówi Marcin Jarosz, trener siatkarzy Avii Świdnik.
– Niestety nie. Szybszy był nasz tato Maciej. Razem oglądaliśmy w telewizji finał w Sofii, bardzo cieszyliśmy się z tego, czego dokonała polska reprezentacja. Oczywiście Kuba, jeszcze przed ceremonią dekoracji, oddzwonił i podziękował. Był bardzo szczęśliwy. Razem z kolegami z drużyny narodowej dokonał historycznego wyczynu, wygrywając po raz pierwszy Ligę Światową.
• Pański brat dał bardzo dobrą zmianę w półfinale z Bułgarami. Zresztą nie tylko w tym meczu.
– Polska ma w tej chwili dwóch dobrych atakujących, na bardzo wysokim poziomie. Jeśli jednemu nie idzie, w danej chwili prezentuje się słabiej, wchodzi drugi, dając dobrą zmianę.
• Czy możemy mówić, że reprezentacja Polski dorosła do roli Faworyta? Zespołu, którego rywale zaczynają się bać?
– Takie opinie coraz częściej zaczęły się pojawiać. Lecąc do Sofii na Final Six Ligi Światowej Polacy wcale nie mieli łatwego zadania. Nie zapominajmy jakie zespoły były naszymi przeciwnikami w grupie. Graliśmy z Brazylią i Kubą. Przedwczesnym finałem było właśnie spotkanie z mistrzami świata. Wcześniej, na cztery mecze z "Canarinhos” w fazie grupowej, biało-czerwoni wygrali trzy. W Sofii po raz czwarty udowodnili swoją wyższość. To już o czymś świadczy.
• Marcin Możdżonek stwierdził, że ten sukces osiągnęli ciężką pracą, trenując nawet po sześć godzin dziennie. Dodał też, że zespół jest zmotywowany i utrzyma formę do Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
– Jestem pewien, że z utrzymaniem formy zespół nie będzie miał problemów. Trener Andrea Anastasi zna swój fach, wie co robi. Jego praca już przynosi efekty. Zawodnicy zaufali mu, a on stworzył wspaniały zespół. Wszyscy powinniśmy cieszyć się, że jesteśmy Polakami, że nasza siatkówka osiąga tak dobre wyniki.
• Podopieczni trenera Anastasiego urastają do roli poważnego kandydata do zdobycia mistrzostwa olimpijskiego?
– Sądzę, że ten zespół stać na zdobycie medalu na IO w Londynie. Wiadomo, że wszyscy, po tym co zobaczyliśmy w Sofii, oczekują wyłącznie krążka z najcenniejszego kruszcu, ale w sporcie trzeba być bardzo pokornym. Nie wolno lekceważyć żadnego przeciwnika, nawet tego najsłabszego.
• Dobrze by było, aby po 36 latach, czyli od zdobycia przez Polaków mistrzostwa olimpijskiego w Montrealu, znowu nastała złota era polskiej siatkówki?
– Szerzej o tym możemy porozmawiać po Londynie. Bez wątpienia, mamy drużynę, którą ogląda się z przyjemnością i nadzieją na zwycięstwa. Cieszę się, że w gronie reprezentantów jest mój brat.