W czwartej serii spotkań LUK Lublin zmierzy się w piątek, w hali Globus z GKS Katowice. Pierwszy gwizdek o godzinie 20.30, transmisja w Polsacie Sport
Mecz z zespołem z Katowic będzie drugim występem lubelskiego beniaminka przed własnymi kibicami. Po raz pierwszy zagrał na inaugurację z mistrzem Polski Jastrzębskim Węglem. Lublinianie przegrali 1:3, i jak na debiutanta w najlepszej lidze świata, rozegrali przeciwko faworytowi dobre zawody.
Znacznie gorzej było w dwóch spotkaniach wyjazdowych. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza dwukrotnie ulegli w trzech setach, najpierw ze Ślepskiem Malow Suwałki, a w ostatni weekend z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Brak wygranej to brak punktów i odległe przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Kibice beniaminka zadają sobie pytanie, czy już w piątek uda się ich ulubieńcom zainkasować pierwszą historyczną wygraną w PlusLidze.
Z pewnością szansa na zwycięstwo jest zdecydowanie większa niż z klubowym mistrzem Europy z Kędzierzyna-Koźla. Do Lublina zawita siódma obecnie ekipa ligi. Z trzech rozegranych dotychczas spotkań katowiczanie wygrali dwa. Szacunek budzi fakt, z kim mierzyli się podopieczni trenera Grzegorza Słabego. Już na inaugurację byli sprawcami niespodzianki pokonując we własnej hali Trefla Gdańsk 3:2, którego prowadzi były reprezentant Polski Michał Winiarski.
Rywal lublinian wykorzystał drugi raz z rzędu atut własnego boiska w drugiej kolejce, kiedy rozprawił się 3:0 z Asseco Resovią Rzeszów. W miniony weekend katowiczanie nie dali już rady będącej już na początku sezonu w dobrej formie Aluron CMC Warcie Zawiercie (porażka 1:3). Przed sezonem w kadrze GKS doszło do wielu zmian. Do LUK Lublin przenieśli się środkowy Jan Nowakowski i libero Dustin Watten. Adrian Buchowski zasilił Ślepsk Malow Suwałki, Jan Firlej Indykpol AZS Olsztyn, Emanuel Kohut Rieker Komarno, Kamil Kwasowski (Stal Nysa), a Miłosz Zniszczoł Aluron CMC Wartę Zawiercie.
Nowymi zawodnikami popularnej „Gieksy” zostali m. in. atakujący Damian Domagała, środkowy Piotr Hain i libero Bartosz Mariański. Wspomniana trójka przeszła do GKS z Asseco Resovii. Na rozegraniu pojawił Amerykanin Micah Ma'a. W ataku w drużynie gości występuje Jakub Jarosz. To brat Marcina, byłego zawodnika i trenera Avii Świdnik.
Faworytem piątkowej potyczki wydają się być goście. Lublinianie bardzo liczą na gorący doping. Taki choćby jak ten, który mieliśmy w hali Globus przy okazji środowych meczów Superpucharu Polski kobiet i mężczyzn.