Siatkarze reprezentacji Polski idą, jak burza w rozgrywkach Pucharu Świata. "Biało-czerwoni" we wtorek wygrali swój trzeci mecz z rzędu. Tym razem pokonali Argentynę 3:1.
A ci szybko wypracowali sobie solidną zaliczkę. Po kilku minutach było 3:8, a później 5:12, czy 9:16. Ostatecznie Zbigniew Bartman i spółka urwali przeciwnikom tylko 18 punktów.
Druga partia to już jednak zupełnie inna Polska. Świetnie ataki kończył Piotr Nowakowski, dobrze spisywał się również Michał Winiarski, no i swoje zrobił także nasz blok.
W efekcie "biało-czerwoni" spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie i pokonali Argentynę 25:20.
W dwóch kolejnych rozdaniach obie ekipy zaciekle walczyły o zwycięstwo, ale w kluczowych momentach więcej zimnej krwi wykazali siatkarze Anastasiego.
W secie numer trzy Polacy kilka razy uciekali rywalom na dwa "oczka", ale kilka głupich błędów naszych zawodników pozwoliło przeciwnikom wrócić do gry.
Przy stanie 22:22 zapunktowali: Marcin Możdżonek i Bartosz Kurek. W efekcie znowu prowadziliśmy różnicą dwóch punktów. I tym razem Argentyna nie zdołała wyrównać już start. Kurek przypieczętował wygraną Polski 25:23.
Czwarta część spotkania to lekka przewaga Luciano De Cecco i jego kolegów, ale w połowie seta "biało-czerwoni" odzyskali prowadzenie (16:15).
I chociaż znowu końcówka była bardzo emocjonująca i wyrównania to ponownie górą byli Polacy, 25:22.
Polska - Argentyna 3:1 (18:25, 25:20, 25:23, 25:22)
Polska: Zagumny, Kubiak, Nowakowski (10), Winiarski (15), Bartman (17), Możdżonek (2), Ignaczak (libero) oraz Żygadło (2), Kurek (12).
Argentyna: De Cecco (6), Conte (19), Quiroga (10), Sole (11), Pereyra (3), Crer (7), Gonzalez (libero) oraz Castellani (10), Bruno, Poglajen.