Świdniczanie zmierzą się w sobotę o godzinie 18 na swoim terenie z Pekpolem Ostrołęka
– Jeśli wygramy zbliżymy się do ósemki, w przypadku porażki play-off nam odjeżdżają. Stawka meczu, dla obu drużyn, jest bardzo wysoka – przekonuje przyjmujący Avii Jakub Guz.
Obie ekipy mają ambitny plan spokojnego utrzymania na zapleczu PlusLigi. By tak się stało, muszą zakwalifikować się do play-off.
Bliżej jest na razie Pekpol, który z 12 punktami zajmuje właśnie ósmą lokatę. Na pięć rozegranych spotkań na obcych parkietach, dzisiejsi rywale Avii wygrali trzy: w Krakowie z AGH, w Tychach z TKS i w Wyszkowie z Camperem.
Szczególnie ostatnia wygrana była sporą niespodzianką. Przed tygodniem Pekpol, po czterech porażkach z rzędu, w końcu odniósł zwycięstwo. W pięciu setach pokonał Stal Nysę. – Goście też mają nóż na gardle. Muszą z nami wygrać – przyznaje popularny „Guzik”.
„Żółto-niebiescy” uważani są za faworyta dzisiejszej potyczki. Tak przynajmniej twierdzą bukmacherzy.
– Liga jednak pokazuje, że poza dwoma, trzema zespołami z czuba tabeli, nie ma zdecydowanych pewniaków do wygranych. A czasami i drużynom z czołówki trafiają się wpadki. Przystąpimy do tego meczu mocno skoncentrowani. Musimy wystrzegać się takich przestojów w grze, jakie trafiały nam się ostatnio w Lubinie. Nie możemy prowadzić wysoko i przegrać seta i cały mecz 0:3 – podkreśla Guz.
– Szkoda tego spotkania z Cuprum – dodaje atakujący Wojciech Pawłowski. – W pierwszej partii wygrywaliśmy 20:15 i ulegliśmy do 21. Żal, że wróciliśmy do domu bez punktów. Mam nadzieję, że nasza gra z Ostrołęką będzie lepsza niż w Lubinie i wygramy.
PRZYKŁAD DAŁA MŁAWA
Trudne zadanie czeka Huragan Międzyrzec Podlaski, który zmierzy się w Hajnówce z SKS. II-ligowcy marzą o zakończeniu fazy zasadniczej w pierwszej czwórce i późniejszej walce w play-off. Po ostatniej wygranej w trzech setach z Wichrem Wilkasy podopieczni trenera Marcina Śliwy plasują się na piątej pozycji. Rywale są dwie lokaty wyżej. Jeśli Huragan wywiezie trzy punkty z Hajnówki, zrówna się dorobkiem z SKS.
Widać, że miejscowi ostatnio złapali zadyszkę. Przed tygodniem męczyli się okrutnie z outsiderem Zawkrze Mława. Na swoim parkiecie zwyciężyli tylko 3:2. Sensacja wisiała w powietrzu, gdyż Mława prowadziła już 2:0 w setach, a w czwartej partii przegrała zaledwie 24:26. Czy Huragan wykorzysta słabość przeciwnika?