Avia Świdnik przygotowuje się do nowego sezonu pod okiem Krzysztofa Lemieszka
- To rozwiązanie tymczasowe - zapewnia Roman Lis, prezes świdnickiego klubu.
Nie byłoby poszukiwań opiekuna dla młodego zespołu "żółto-niebieskich”, gdyby nie zawirowania z byłym już szkoleniowcem Maciejem Baneckim. Zarząd Avii zdecydował rozwiązać z nim kontrakt.
- Gdybyśmy wiedzieli o pewnych sprawach, na pewno nie zdecydowalibyśmy się na zatrudnienie trenera Baneckiego - wyjaśnia krótko prezes.
Sprawa stała się poważna i na pewno nie służy dobru świdnickiej siatkówki. W ostatniej chwili odwołany został środowy sparing Avii z Błękitnymi Ropczyce.
- Zadzwonił do mnie jeden z zawodników z informacją, że z powodu pracy kilku siatkarzy i kłopotów z uzyskaniem wolnego, nie przyjadą do Świdnika - tłumaczy trener Krzysztof Lemieszek.
- Sądzę, że to tylko wymówka, przyczyna leży gdzie indziej. Nie przypuszczam, aby do rywali nie dotarła informacja o tym, co się u nas dzieje.
Od początku tygodnia zajęcia z zespołem prowadzi trener Lemieszek.
- Jestem zżyty ze świdnickim klubem, nie chcę, aby mówiono o nim źle, bo nie ma do tego żadnych podstaw - mówi doświadczony szkoleniowiec, który swego czasu prowadził pierwszy zespół.
- Trener Lemieszek od razu zwrócił uwagę na te elementy, które podczas dwóch sparingów z Barkomem Lwów nie funkcjonowały najlepiej. Potrzebujemy zajęć na wytrzymałość, doskonaloną w hali - mówi rozgrywający Bartłomiej Misztal. - Z trenerem Baneckim robiliśmy ją poprzez bieganie, brakowało nam tzw. stacji.
Z kandydatami na nowego opiekuna może być problem. Do inauguracji sezonu 2014/2015 zostały niecałe cztery tygodnie. Pierwszy mecz Avia rozegra 27 września z Łabędziem Rzeczyca. Nie wiadomo, czy znajdzie się chętny do poprowadzenia zespołu i wzięcia odpowiedzialności za jego wyniki w sytuacji, kiedy przez większą część okresu przygotowawczego pracował z nim ktoś inny.
Władze klubu nie ukrywają, że przede wszystkim liczą na swojego człowieka, czyli Krzysztofa Lemieszka. - W grę wchodzi także wariant "przyuczenia” nowego trenera, np. przez pierwszą rundę, przy trenerze Lemieszku - tłumaczy prezes Lis.
- Naszym celem będzie spokojne utrzymanie i liczymy, że nowy szkoleniowiec powinien sobie poradzić.
- Dopóki zarząd nie znajdzie kandydata na trenera będę prowadził zajęcia - zapewnia Lemieszek.
Już w piątek świdniczanie mają zaplanowany wyjazd na dwudniowy turniej do Krakowa. Poza Avią zagrają w nim AZS AGH Kraków, Hutnik Kraków i Kęczanin Kęty.