Po raz kolejny potwierdziła się teza, że siatkarzom świdnickiej Avii ciężko gra się z niżej notowanymi rywalami.
Wizyta AZS w Świdniku miała dodatkowy smaczek. W tej drużynie na pozycji rozgrywającego od kilku kolejek występuje Daniel Górski, który w ubiegłym sezonie reprezentował Avię. - Nie miałem nikomu nic do udowadniania, z działaczami ze Świdnika rozstaliśmy się w zgodzie - mówił po spotkaniu zawodnik AZS. - Jechaliśmy tu po punkty, szkoda, że nie udało nam się przywieźć zwycięstwa, choć pełnia szczęścia była blisko. Naszym celem jest utrzymanie w lidze i chcę pomóc akademikom w wykonaniu tego zadania.
Gospodarze dali się zaskoczyć już w pierwszej partii. Przyjezdni robili sporo szkody mocnym serwisem, którym odrzucili miejscowych od siatki. Najwięcej problemów sprawiał w tym elemencie Jakub Kowalczyk. Wszystko wskazywało na to, że set zakończy się gładką wygraną AZS, który prowadził już 24:20.
Tymczasem Avia w końcu zaskoczyła, za sprawą zagrywki Przemysława Golca oraz szczelnego bloku. Tu prym wiedli Marcin Jarosz, Wojciech Pawłowski, Jakub Guz oraz Michał Baranowski. Momentami emocje sięgały zenitu - świdniczanie obronili sześć, a akademicy cztery piłki setowe. Ostatecznie zakończyło się zwycięstwem gości 32:30.
W dwóch kolejnych setach górą byli już zawodnicy Avii, którzy zaczęli grać swoje. Wydawało się, że rozpoczęty od prowadzenia 3:1 czwarta partia będzie już ostatnią. Tymczasem rywale najpierw doszli na 4:4, a następnie skutecznie odjechali na cztery, pięć punktów, by zwyciężyć 25:21.
Na szczęście w tie-breaku gospodarze wykazali więcej opanowania i w konsekwencji rozstrzygnęli ostatniego seta na swoją korzyść. - Na pewno nie zlekceważyliśmy przeciwnika, AZS pokazał się z dobrej strony - ocenia Przemysław Golec.
- Straciliśmy jeden punkt, bo tak trzeba spojrzeć na wygraną tylko 3:2. W pewnym memencie zabrakło nam konsekwencji w grze - uważa przyjmujący Jakub Guz. - Nie wygląda byśmy przechodzili jakiś kryzys, jak daje się to już tu i tam słyszeć. Trzeba się cieszyć z wygranej i dwóch punktów - twierdzi Maciej Gorzkiewicz.
Avia Świdnik - AZS PWSZ Nysa 3:2 (30:32, 25:19, 25:22, 21:25, 15:12)
AZS Nysa: Górski, Migdalski, Żuk, Szlubowski, Szabelski, Kowalczyk, Ratajczak (libero) oraz Podgórski, D. Bułkowski.
Sędziowali: Tomasz Lisiecki i Albert Błażewicz (obaj Białystok). Widzów: 700.