Siatkarki Szóstki Black Red White w środę zakończyły noworoczny turniej w Goczałkowicach pozytywnym akcentem. Zespół z Biłgoraja wygrał z drugoligową Politechniką Gliwice 3:1 i uplasuje się na drugim lub trzecim miejscu w zależności od wyników wieczornych spotkań.
Muszę też przyznać, że znaliśmy mocne punkty Politechniki, bo miałem okazję oglądać już ten zespół. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników i z naszej gry. Myślę, że to bardzo fajne doświadczenie dla dziewczyn, które powinno zaprocentować w przyszłości.
Mieliśmy przecież okazję sprawdzić się na tle pierwszoligowców, a także czołowego drugoligowca z grupy drugiej. W żadnym meczu nie odstawaliśmy od rywalek, a większość setów była na styku – mówi trener Paweł Wrzeszcz.
Szóstka podczas trzydniowych zawodów zagrały cztery spotkania, w których zanotowała dwa zwycięstwa i dwie porażki. Daria Kundera i jej koleżanki najbardziej będą żałować przegranej z MOSiR Mysłowice (1:3), bo przez dwa sety mecz był wyrównany, a później Szóstka całkowici stanęła.
– Sam nie wiem, jak to wytłumaczyć. Takie mecze się jednak zdarzają. Kto zasłużył na indywidualne wyróżnienia? W ostatnim meczu, z ekipą z Gliwic świetnie radziła sobie Paula Rauch, ale myślę, że trzeba pochwalić wszystkie dziewczyny, bo naprawdę spisywały się bez zarzutu.
Sporo grała także nasza druga libero, 16-letnia Marlena Bębenek i ona również pokazała się z niezłej strony – dodaje szkoleniowiec Szóstki.
Na ligowe parkiety zespół trenera Wrzeszcza wróci 9 stycznia i na początek nowego roku zmierzy się przed własną publicznością z piątą w tabeli Politechniką Warszawską.