Problem polega na tym, że może się to odbyć kosztem Szóstki Biłgoraj, która zostanie przeniesiona z grupy IV do III, a na to nie chcą się zgodzić w Biłgoraju.
- Nie chcemy być karani za działania Andrychowa. Wysłaliśmy prośbę do PZPS z odpowiednią argumentacją - tłumaczy prezes Szóstki Andrzej Miazga. - Przeniesienie do III grupy oznacza spore problemy. Czekają nas dłuższe wyjazdy, a co za tym idzie znacznie wzrosną ich koszty. Odbije się to również niekorzystnie na studiach naszych zawodniczek, które zmuszone będą opuszczać zajęcia, żeby dojechać na mecze.
W grupie IV większość wyjazdów miała przebiegać przez Rzeszów, skąd zamierzaliśmy zabierać studentki Joannę Paluch, Aleksandrę Niemiec i Darię Kunderę. Grupa III oznacza kierunek warszawski, a to cokolwiek nie po drodze. Siatkarki z MKS Andrychów chcą koniecznie wrócić do IV grupy.
- Nie chcemy karać Szóstki za czyny drużyny z Andrychowa - zapewnia Andżelika Miś, sekretarz Wydziału Rozgrywek PZPS. W myśl prawa wszystko jest OK. MKS mógł odsprzedać miejsce w I lidze komu chciał. Zapewne wybrał ofertę najbardziej dla siebie korzystną finansowo. Przy takiej transakcji trzeba wpłacić do centrali związku w Warszawie 20 tys. złotych. - Przepisowa opłata wpłynęła - potwierdza sekretarz Miś.
Problem jednak w tym co zrobić z klubem z Andrychowa, do której grupy go przydzielić. Projekt rozgrywek na sezon 2008/09, ustalony pod koniec czerwca, zakłada że w I i II grupie występować ma po 11 drużyn, w III i IV po 10. - Nie uwzględniliśmy w nim Adrychowa, gdyż miał grać w I lidze. Miejsce odsprzedał na początku lipca - tłumaczy sekretarz.
- Popieramy prośbę Szóstki i wczoraj wysłaliśmy w tej sprawie pismo do PZPS - dodaje Krzysztof Iwańczuk, prezes Wojewódzkiego Związku Piki Siatkowej w Lublinie. - Nierozsądnym byłoby karać klub z Biłgoraja.
Jednym z rozwiązań jest powiększenie grupy IV o Andrychów, co pociągnie za sobą zmianę systemu play-off. MKS może też trafić do grupy III. Problem może być bardziej złożony, dochodzą do nas wieści o wycofaniu się z II ligi rezerw Gwardii Wrocław (gr. II) i rezerw AZS AWF Poznań (gr.I). Do piątku wszystko się rozstrzygnie - tłumaczy Jacek Sęk, przewodniczący Wydziału Rozgrywek PZPS.