Od tygodnia świdniczanie przebywają na obozie w Zawoi. W sobotę "żółto-niebiescy” zmierzyli się w spotkaniu kontrolnym z MKS MOS Będzin. Obie ekipy zdołały rozegrać trzy sety i tylko część czwartego.
Na obozie siatkarze nie mają czasu narzekać na nudę. W rozkładzie dnia są zajęcia na siłowni, praca w hali, wyjścia w góry. W pierwszym tygodniu już dwukrotnie zespół zdobywał szczyty. Podczas jednej z takich wycieczek urazu pleców nabawił się rozgrywający Rafał Grabarczyk. – Zawodnik ani się nie przewrócił, ani też potknął. Nie wiadomo skąd ten uraz się wziął, objawy wskazują na przewianie – relacjonuje trener. – Na szczęście od czterech dni nad formą Rafała pracuje nasz masażysta. Liczymy, że już w poniedziałek rozgrywający powróci do zajęć.
Niedziela była dla drużyny czasem regeneracji utraconych sił. Siatkarze skorzystali z odnowy biologicznej w profesjonalnym SPA w Bukowinie Tatrzańskiej. – Nasz Nałęczów przy tym ośrodku to małe "jeziorko”. Myślę, że każdemu z nas chwile relaksu były bardzo potrzebne – dodaje szkoleniowiec.
Powrót ze zgrupowania zaplanowany został na piątek w nocy. W sobotę i niedzielę Avia weźmie już udział w turnieju o Puchar Burmistrza Hajnówki. Za przeciwników podopieczni trenera Lemieszka będą mieć Pronar Parkiet Hajnówkę, Ślepsk Suwałki, Fart Kielce oraz zespół AS Białołęka.