Siatkarki Tomasovii Tomaszów Lubelski nie sprostały w środę Siarce Tarnobrzeg. Podopieczne trenera Stanisława Kaniewskiego przegrały po raz czwarty w tym sezonie, a po raz drugi po tie-breaku.
Niestety w czwartej partii popełniliśmy za dużo prostych, niewymuszonych błędów i w efekcie rywalki doprowadziły do wyrównania. W piątym rozdaniu dziewczyny wyraźnie się już pogubiły i przegraliśmy aż 5:15.
Ostatecznie musimy się też pogodzić ze zdobyciem tylko jednego "oczka”. Wielka szkoda, bo na naprawdę niewiele brakowało. Czy zastanawiam się nad zrezygnowaniem z pracy z Tomasovią? Zdecydowanie nie, nie zawiodę moich siatkarek i mam nadzieję, że wkrótce poprawimy naszą sytuację w tabeli, kiedy do gry wrócą kontuzjowane zawodniczki – mówi trener Kaniewski.
Ekipa z Tomaszowa Lubelskiego po czterech seriacg gier ma na swoim koncie tylko dwa "oczka”, a dodatkowo w najbliższych tygodniach będzie grała wyłącznie na parkietach rywalek.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Siarka Tarnobrzeg 2:3 (15:25, 25:21, 25:21, 21:25, 5:15)
Tomasovia: Gęśla, Romaszko, Sikora, Jabłońska, Głaz, Styrkowiec, Gozdek (libero) oraz Domańska.