Szóstka Biłgoraj przegrała w niedzielę drugi mecz finału z Wisłą Kraków 1:3. Gospodynie musiały sobie radzić bez swojej liderki. Paula Rauch doznała kontuzji kolana i wylądowała w sobotę w szpitalu. Na razie nie wiadomo, czy będzie w stanie wystąpić w kolejnych spotkaniach. Dopiero w poniedziałek ma przejść szczegółowe badania.
Niestety to były tylko miłe złego początki. Od drugiego rozdania role zupełnie się odwróciły i kibice z Biłgoraja byli świadkami prawdziwej egzekucji. Najpierw Szóstka zdobyła 16 "oczek”, a później 18 i na koniec ledwie 13.
– Ciężko powiedzieć, co się stało. Od drugiej partii zupełnie przestaliśmy grać. W trzeciej skończyło się prawdziwym pogromem. Naprawdę nie potrafię tego wytłumaczyć.
Być może zaskoczyliśmy Wisłę naszym ustawieniem, ale to wystarczyło tylko na jedną odsłonę. Co teraz? Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, ale nie mamy zamiaru składać broni. Jeszcze nie przegraliśmy tej rywalizacji – mówi kierownik zespołu z Biłgoraja Ziemowit Kuliński.
Szóstka Biłgoraj – AGH Galeco Wisła Kraków 1:3 (25:21, 16:25, 18:25, 13:25)
Szóstka: Obszyńska, Żółtańska, Kocemba, Wyszomierska, Kundera, Filipowicz, Pietrzyk (libero) oraz Wszoła, Gorczyca.
Stan rywalizacji: 0:2. Kolejne mecz: 21 i 22 kwietnia.